• Link został skopiowany

Hubert Urbański miał być aktorem, ale nie obronił dyplomu. Chciał grać amanta. "Teraz poradziłbym sobie lepiej"

Hubert Urbański po maturze zdawał do szkoły teatralnej. Prezenter pragnął związać zawodową przyszłość ze sceną. Na trzecim roku studiów zmienił jednak zdanie. Przyczynił się do tego znany aktor.
Hubert Urbański
Instagram/ huberturbanski_official

Więcej aktualnych informacji ze świata polskiego show-biznesu znajdziecie na stronie Gazeta.pl

Hubert Urbański zyskał popularność głównie dzięki roli gospodarza teleturnieju "Milionerzy". Prowadził także wiele innych programów rozrywkowych, takich jak "Taniec z Gwiazdami", "Bitwa na głosy" czy "The Voice of Poland". Prezenter niejednokrotnie został doceniony przez widzów, ma na koncie dwie Telekamery. Początkowo Urbański miał jednak zupełnie inne plany zawodowe.

Zobacz wideo Małgorzata Ohme o hejcie po "Milionerach": Nie zgłosiłam się tam, bo uważam, że jestem omnibusem

Hubert Urbański miał być aktorem, lecz nie obronił dyplomu. "Teraz poradziłbym sobie lepiej"

Na krótko przed maturą Hubert Urbański postanowił, że zostanie aktorem. Nie udało mu się jednak dostać na wymarzone studia za pierwszym razem. Prezenter chciał uniknąć powołania do wojska, więc wybrał policealne studium budowlane jako tymczasowe rozwiązanie. Następnie zdecydował się na jeszcze inny kierunek.

Potem studiowałem filologię indyjską, ale i to szybko mi się znudziło. Czas mijał. Kiedy więc przestraszyłem się, że będę już za stary na studiowanie w PWST, podszedłem jeszcze raz do egzaminów. Przyjęto mnie... warunkowo. Przez cały czas dawano mi do zrozumienia, że zostałem przyjęty "na wyrost" i to po prostu zniechęciło mnie skutecznie do aktorskiego fachu - wspominał na łamach portalu Świat Seriali.

Dziennikarz uznał, że świetnie nadaje się do roli amanta. Zmienił jednak zdanie po zajęciach z Adamem Ferencym.

Na trzecim roku miałem zajęcia z Adamem Ferencym. Przygotowywaliśmy jakąś etiudę. Powiedział mi, że im bardziej staram się zagrać przejmująco, tym efekt jest zabawniejszy. Tu tkwił problem. Przecież amant nie może być komiczny czy żenujący w swojej nieudolności - opowiadał gospodarz "Milionerów".

Hubert Urbański postanowił więc poszukać innego zajęcia. Jeszcze podczas studiów związał karierę z telewizją. Początkowo pracował w TVP, jednak wkrótce dostał szansę od Polsatu - został prowadzącym teleturniej "Piramida". W 1999 roku wygrał casting na gospodarza "Milionerów" i, jak sam przyznaje, program zmienił jego życie.

Ten program diametralnie zmienił moje życie. Okazało się, że ludzie oszaleli i chcieli oglądać "Milionerów" na okrągło - wyznał.

Pomimo iż prezenter obrał inną ścieżkę kariery, zagrał role epizodyczne w kilku serialach. Wystąpił między innymi w: "Miasteczku", "Pierwszej miłości", "Czasie honoru", "Ojcu Mateuszu", "Na Wspólnej" czy "Na dobre i na złe". Gospodarz "Milionerów" zaznacza jednak, że nie uważa się za aktora, gdyż nigdy nie obronił dyplomu.

Hubert Urbański zdradził też, że chętnie spróbowałby sił jeszcze raz na planie filmowym. Dodał, że czasem żałuje decyzji o rezygnacji z aktorstwa, gdyż pragnienie grania pojawia się co jakiś czas.

Im jestem starszy, tym bardziej przekonany, że teraz poradziłbym sobie w tym zawodzie dużo lepiej - dodał.

Widzielibyście Huberta Urbańskiego w roli amanta?

Więcej o: