Więcej podobnych artykułów przeczytasz na Gazeta.pl
Cezary i Katarzyna Żakowie kilka lat temu pochwalili się budową pięknego domu na Mazurach. Posiadłość rozciąga się na malowniczo położonej działce z widokiem na jezioro. Aktorska para znalazła dzięki temu miejsce, w którym mogą cieszyć się życiem w otoczeniu natury. Jak dowiedział się "Super Express", posiadanie Żaków za sąsiadów jest niestety średnią przyjemnością.
Cezary Żak w mazurskiej posiadłości spędził tegoroczną majówkę. Niewykluczone, że aktor postanowił wziąć się za wiosenne porządki, ale niestety nie zabrał się za nie tak, jak powinien. Paparazzi sfotografowali Żaka na paleniu śmierci na terenie swojej działki. Jak podaje "Super Express", jakby tego było mało, do paleniska aktor dorzucił m.in. styropian, plastik i folię. Nie dość, że ten proceder jest szkodliwy dla środowiska, to mocno uprzykrza życie mieszkającym w pobliżu osobom.
Wrzucał do ognia styropian, plastiki, folie i wiele innych odpadków, które powinien posegregowane oddać do utylizacji. Dym i smród były nie do wytrzymania. Żak palił śmieci przez około godzinę - cytuje świadka zdarzenia tabloid.
Żakowie, szukając firmy, która wybuduje im wymarzoną posiadłość, kierowali się m.in. względami ekologicznymi. Zależało im bowiem, aby dom był energooszczędny.
Chcieliśmy, żeby był to dom drewniany, energooszczędny. Żeby był nowoczesny, ale z nutą trochę wiejską, trochę prowansalską - opowiadała Katarzyna Żak w wywiadzie dla konta Zielone Domy energooszczędne i pasywne na YouTubie.
Warto również przypomnieć, że w Polsce palenie śmieci jest nielegalne. Co więcej, zabronione jest pozbywanie się w ten sposób liści czy gałęzi we własnym ogrodzie, o plastiku czy styropianie nie wspominając. W naszym kraju obowiązuje już także nakaz segregacji odpadów. Konsekwencje prawne za palenie śmieci to mandat w wysokości do 500 zł, kara grzywny w wysokości do 5000 zł, a nawet areszt.