Bądź na bieżąco. Więcej o polityce przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Prezydent Francji Emmanuel Macron 24 kwietnia został wybrany na drugą kadencję. Macron przybył na wiec na Pola Marsowe półtorej godziny po ogłoszeniu wyników. Towarzyszyła mu żona. Przy entuzjastycznych oklaskach i wiwatach trzymali się za ręce, podczas gdy z głośników rozbrzmiewała "Oda do radości" - hymn Unii Europejskiej. Ten wieczór to sukces Emmanuela Macrona, lecz to zdecydowanie Brigitte skradła show, pojawiając się w granatowym garniturze.
Emmanuel Macron podczas wystąpienia ubrany był w charakterystyczny dla siebie niebieski garnitur i krawat. Jego żona również postawiła na podobny zestaw - eleganckie spodnie w kant połączone z krótką garsonką. Jednak to, co zwraca uwagę, to oryginalne srebrne guziki i kołnierzyk. Całość prezentuje się niczym żołnierski mundur. Pierwsza dama postawiła na nonszalancką fryzurę - w stylu Francuzek. Część włosów spięła wysoko spinką, a reszcie pozwoliła opadać na ramiona.
Do późnych godzin wieczornych frekwencja uprawnionych do głosowania w drugiej turze wyniosła zaledwie 72% - najniższa od 1969 roku. Tegoroczna liczba osób wstrzymujących się od głosu była o 2,6% wyższa niż w 2017 r., kiedy Macron po raz pierwszy pokonał panią Le Pen, aby przypieczętować swoją pierwszą kadencję. Emmanuel Macron jest zagorzałym zwolennikiem Unii Europejskiej i ma nadzieję, że po odejściu na emeryturę kanclerz Niemiec Angeli Merkel zostanie faktycznym przywódcą tego bloku. Macron będzie sprawował urząd głowy państwa do 2027 roku.
Jak wam się podoba stylizacja Pierwszej damy?