• Link został skopiowany

Marina Łuczenko wyznała, dlaczego zniknęła z mediów społecznościowych. "Otarłam się o depresję"

Marina Łuczenko od pewnego czasu nie jest obecna w mediach. Okazuje się, że miała ku temu poważny powód.
Marina Łuczenko-Szczęsna
Fot. East News

Bądź na bieżąco. Więcej o polskich gwiazdach przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

Mogłoby się wydawać, że Marina Łuczenko żyje jak w bajce. Kwitnąca kariera muzyczna oraz udane życie prywatne. W 2016 roku poślubiła bramkarza reprezentacji Polski Wojciecha Szczęsnego. Dwa lata później na świat przyszedł ich syn Liam. Na co dzień rodzina mieszka w słonecznej Italii, gdzie sportowiec gra w klubie Juventus F.C. Wcześniej chętnie dzieliła się życiem codziennym, publikowała zdjęcia z wakacji w drogich kurortach czy sesji zdjęciowych. Jednak fani zauważyli, że ostatnio artystki jest mniej w mediach.

Zobacz wideo Znane gwiazdy z ukraińskimi korzeniami

Marina wyznała, że przechodzi trudny okres

Na instagramowym koncie, które śledzi ponad 700 tys. osób, artystka zorganizowała Q&A. Wśród pytań znalazło się jedno od zaniepokojonej fanki.

Dlaczego tak cię mało na Instagramie i w ogóle w mediach? Tęsknimy.

Marina postanowiła odpowiedzieć na pytanie i tym samym przerwała milczenie w związku z chorobą, na którą cierpi. Zaznaczyła, że jeśli w jej życiu wydarzy się coś negatywnego, izoluje się od mediów społecznościowych. Tak też było tym razem.

Przeszłam operację. Długo czekałam na badanie histopatologiczne, aby odetchnąć z ulgą, że już jest po wszystkim. Bardzo ciężko wracałam do siebie, co tylko pogarszało mój stan emocjonalny. Leczenie pozabiegowe osłabiło mój organizm, przez co cały czas chorowałam. Dodatkowo doszły ogromne zmiany hormonalne, co wpłynęło bardzo negatywnie na mój stan psychiczny.

Artystka dodała, że mało by brakowało, a skończyłoby się depresją. Przyznała, że trudno jej wrócić do codzienności, zwłaszcza w obecnych czasach. Przypominamy, że Marina urodziła się w Ukrainie.

Otarłam się o depresję i ostatnie miesiące walczyłam o to, aby odnaleźć w sobie spokój, co nie jest łatwe w dobie tego, co się dzieje w Ukrainie.

Na szczęście piosenkarka powoli wraca do formy.

Nie jestem jeszcze na tyle silna, by dawać rady, ponieważ wciąż walczę o balans, ale mogę się podzielić tym, co mi pomaga. Jedyną cenną radę, którą mam to: regularne badania.
InstaStories Mariny
InstaStories Mariny Fot. @marina_official

Życzymy artystce szybkiego powrotu do pełni sił. 

Więcej o: