Kinga Dębska doświadczyła śmierci klinicznej. Dokładnie pamięta, co zobaczyła. "Ciągnęło mnie na drugą stronę"

Kinga Dębska otworzyła się na temat śmierci klinicznej, którą przeżyła. Przyznała, że to doświadczenie bardzo zmieniło jej spojrzenie na świat.

Więcej o życiu gwiazd przeczytasz na Gazeta.pl

Kinga Dębska jest uznaną w Polsce reżyserką, która za kamerą stoi już od ponad 20 lat. Prawdziwy rozgłos przyniósł jej film "Moje córki krowy", który ukazał się w 2015 roku. Za prequel produkcji, "Zupa nic", który miał premierę w 2021 roku, otrzymała nominację do Złotych Lwów. Dębska często współpracuje z córką Marią, która po mamie odziedziczyła zamiłowanie do kina i została aktorką. Panie udzieliły wspólnego wywiadu dla magazynu "Viva!", w którym reżyserka podzieliła się bardzo osobistym wyznaniem.

Zobacz wideo Małgorzata Rozenek o tym, kogo chciałaby zagrać

Kinga Dębska o przeżyciu śmierci klinicznej

Kinga i Maria Dębskie rozmawiały z Beatą Nowicką m.in. o łączącej ich relacji, bieżących wydarzeniach, a także podejściu do kwestii duchowych. Reżyserka wyznała, że nie ma wątpliwości, że Bóg istnieje, a dowód na to otrzymała, gdy doświadczyła śmierci klinicznej.

To było ekscytujące uczucie absolutnej błogości. Było ciepło i jasno. Pamiętam tunel, nieistotne sceny z rodzicami i myśl, że będzie im smutno, kiedy zniknę, bo bardzo mnie ciągnęło na drugą stronę. Do dziś myślę o śmierci w jasnych kolorach, jako odejściu w inny, lepszy wymiar - powiedziała.

Kinga Dębska zdradziła również, że obecnie pracuje nad filmem dotyczącym pandemii. Przyznała, że jest zafascynowana tym, w jaki sposób życie odbierają ludzie znajdujący się pod respiratorem i dlatego ponownie zgłębia temat śmierci klinicznej.

Z różnych opowieści wiem, że często przeżywali intensywne "drugie" życie. Niektórzy mają ochotę tam wrócić. To dla mnie znak, że poza realnym światem jest coś jeszcze - dodała.

Kinga Dębska w wywiadzie dla "Vivy!" otworzyła się także na temat kontaktów z córką, którą urodziła, mając 22 lata. Przyznała, że to z Marią związane są jej najpiękniejsze wspomnienia, a ich związek cały czas ewoluuje. Na bardzo szczerą rozmowę zdobyły się dopiero, gdy aktorka skończyła 30 lat.

Pierwszy raz opowiedziałam Marysi o moich słabościach, lękach i mam wrażenie, że to jej zrobiło dobrze. Podzieliłam się z nią swoim mrokiem, na co odpowiedziała mi jeszcze większą miłością - powiedziała Kinga Dębska.

Matka i córka wielokrotnie miały już okazję spotkać się na planie filmowym. Pracowały wspólnie m.in. przy filmach "Moje córki krowy", "Zabawa, zabawa" czy "Plan B".

Więcej o: