Więcej o życiu gwiazd przeczytasz na Gazeta.pl
Zaskakującą informację przekazał serwis TMZ, któremu udało się ustalić, że celebrytka i muzyk zorganizowali prywatną ceremonię w kaplicy w Las Vegas. Kourtney Kardashian i Travis Barker udali się tam kilka godzin po odbywającej się w tym samym mieście gali wręczenia Grammy. Z informacji TMZ wynika, że para zabroniła gościom wnosić telefony, a podczas wydarzenia mieli własnego fotografa i ochronę.
Członkini klanu Kardashianów i perkusista Blink-182 potwierdzili związek w styczniu ubiegłego roku, a w październiku Barker poprosił ukochaną o rękę. Wiele wskazuje na to, że narzeczeństwem byli jedynie przez kilka miesięcy. TMZ informuje, że w poniedziałek 4 kwietnia ok. godziny 1:30 lokalnego czasu para udała się do kaplicy w Las Vegas, gdzie wzięli ślub. Źródło, na które powołuje się portal, podaje, że bardzo zależało im, aby ślubu udzielił im sobowtór Elvisa Presleya i to przed nim mieli powiedzieć sakramentalne "tak". Kourtney Kardashian i Travis Barker rzekomo planują jeszcze kilka uroczystości, podczas których mają świętować zawarcie małżeństwa.
Niestety z informacji, które podaje TMZ, nie wynika jasno, czy para faktycznie jest małżeństwem w świetle prawa. Początkowo portal informował, że Kardashian i Barker przedstawili licencję, która uprawniła ich do zawarcia ślubu. Po kilku godzinach na stronie pojawiła się aktualizacja z wiadomością, iż para nie miała odpowiednich dokumentów, a ceremonię zorganizowali wyłącznie w ramach żartu.
Serwis Daily Mail otrzymał z kolei wideo, na którym widać, jak nowożeńcy (?), ok. 2:30 w nocy wracają do hotelu. Kourtney Kardashian po kilku drinkach musiała wesprzeć się na ramieniu Travisa Barkera, który odprowadził ukochaną do pokoju. Jak na razie żadne z nich nie skomentowało pojawiających się w mediach rewelacji.