Więcej podobnych artykułów przeczytasz na Gazeta.pl
Kontakty z fanami to nieodłączny element pracy każdego aktora czy piosenkarza, niezależnie od tego, czy spotyka ich osobiście czy też kieruje do nich słowa w wywiadach. Kilka znanych osób traktuje swoich fanów na tyle kiepsko, że w show-biznesie dorobiły się już nie najlepszej reputacji.
Aktorka znana jest z niechęci robienia zdjęć z fanami. Jak w rozmowie z "Page Six" przyznał znajomy Schumer, od zawsze miała z tym ogromny problem. W 2016 roku aktorka napisała na Instagramie bardzo długi post o tym, że nie będzie już więcej pozować do zdjęć zaczepiających ją osób, po tym jak jeden z mężczyzn miał zaatakować ją na ulicy. Z relacji fana wynika jednak, że choć rzeczywiście zrobił aktorce zdjęcie z ukrycia, usunął je od razu, gdy go o to poprosiła.
Crowe był gościem jednego z amerykańskich talk-show, w którym miał również zaśpiewać. Gdy wszedł na scenę, publiczność wspierała go oklaskami, ale aktor nie był z tego powodu zachwycony. Przerwał występ i skierował dość nieprzyjemne słowa do osób na widowni.
Klaszczcie do rytmu. Jak nie umiecie, to się zamknijcie - powiedział Crowe.
W podobny sposób na fanów zirytował się Justin Bieber podczas koncertu w 2015 roku. To zresztą nie pierwszy raz, kiedy wokalista obraził się podczas występu. Jak podaje NBC News, Bieber raz przerwał koncert w Oslo zaledwie po jednej piosence, bo czuł, że... publiczność nie słucha go wystarczająco uważnie.
Choć Diaz zrezygnowała z aktorstwa w 2018 roku, za sławą nie przepadała chyba nigdy. W rozmowie z "GQ" przyznała, że nie daje autografów ani nie robi zdjęć z fanami. Dlaczego? Aktorka odpowiedziała szczerze, że gdy zaczyna rozmawiać z jedną osobą, pojawiają się kolejne, które proszą o to samo. Dlatego zdecydowała ignorować wszystkich.
Grande, choć utrzymuje wizerunek miłej i czarującej, prywatnie jest ponoć dość nieprzyjemną osobą. Jak informuje "Page Six", jej trener personalny zrezygnował z pracy z nią mówiąc, że była niemożliwa do zniesienia. "Daily News" podał z kolei, że wokalistka uśmiecha się podczas kontaktów z fanami, choć w głębi serca nie znosi dawać autografów. Ariana Grande, po spotkaniu ze sporą grupą, miała wręcz powiedzieć, że "ma nadzieję, że wszyscy zdechną".
Filmowy Edward ze "Zmierzchu" wielokrotnie podczas wywiadów dawał do zrozumienia, że nie jest fanem franczyzy, dzięki której zasłynął w show-biznesie. W 2011 roku w rozmowie z "Vanity Fair" aktor przyznał, że zachwycanie się filmową i książkową serią o wampirach uważa za dziwne.
Do dziś tego nie rozumiem (...) Wydaje mi się, że ludzie chcą być w jakiś sposób definiowani, np. mówiąc "jestem fanem Zmierzchu". To dla mnie dziwne - powiedział Pattinson.
Gwiazda nie tylko odmówiła autografu pokojówce w hotelu, w którym się zatrzymała, ale wręcz... doprowadziła do jej zwolnienia. W rozmowie z "Bild" kobieta relacjonowała, że spotkała Lopez podczas sprzątania. Była pod wrażeniem kontaktu z tak wielką gwiazdą i poprosiła ją o autograf. Jak wyznała w rozmowie z magazynem, następnego dnia dostała telefon z pracy z informacją, że Lopez poskarżyła się na jej zachowanie. W konsekwencji kobieta straciła pracę.