Więcej o Oscarach przeczytasz na Gazeta.pl
Anna Dzieduszycka w Hollywood stawiła się jeszcze przed tegoroczną galą Oscarów, aby promować "Sukienkę" nominowaną do statuetki dla najlepszego filmu krótkometrażowego. Polska produkcja nie miała jednak szczęścia. Organizatorzy gali podjęli decyzję, że wręczenie nagrody w tej kategorii nie będzie transmitowane na żywo. Chociaż wiemy już, że film Oscara nie dostał, Anny Dzieduszyckiej nie opuszcza dobry humor, a ubrana w zjawiskową, zieloną kreację, relacjonuje wydarzenie na Instagramie.
Anna Dzieduszycka stawiła się na czerwonym dywanie w towarzystwie reżysera "Sukienki", Tadeusza Łysiaka. Po przygotowaniach pojechali z hotelu do hollywoodzkiego Dolby Theatre, gdzie w tym roku ponownie odbywa się ceremonia wręczenia Oscarów. Obydwoje wyglądali jak milion dolarów i z szerokimi uśmiechami pozowali do zdjęć fotoreporterom. Jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem transmisji jasne było niestety, że polski film nie otrzymał upragnionej statuetki. Mimo to polska ekipa może być naprawdę dumna z osiągnięcia i cieszyć tym z pewnością wyjątkowym wieczorem.
Anna Dzieduszycka, oprócz olśniewających zdjęć z czerwonego dywanu, zamieściła na InstaStories zdjęcie, na którym wszyscy grupowo przytulają się do wielkiej statuetki.
Z kolei Tadeusz Łysiak wrzucił zdjęcie z miejsca, na którym chciałby znaleźć się każdy fan kina. Reżyser pokazał, jak z jego perspektywy wygląda Dolby Theatre. Widok - w dodatku bardzo blisko sceny - robi niesamowite wrażenie.