Pamiętacie Kasię z filmu "Tato"? Aleksandra Maliszewska na dobre porzuciła aktorstwo. Dziś zajmuje się zupełnie czymś innym

Aleksandra Maliszewska po występie w filmie "Tato" zyskała uznanie zarówno widzów, jak i krytyków. Wszyscy wróżyli jej wielką karierę. Młoda aktorka wybrała jednak inny zawód. Czym teraz zajmuje się filmowa Kasia?

Więcej informacji na temat popularnych filmów i seriali znajdziecie na stronie Gazeta.pl

Zobacz wideo Relacja z premiery filmu "Teściowie"

Film "Tato" miał premierę w 1995 roku. Główną rolę zagrał w nim Bogusław Linda. W jego ekranową córkę wcieliła się Aleksandra Maliszewska. Młoda aktorka świetnie wypadła na ekranie i wydawało się, że świat filmu stoi przed nią otworem. Kobieta porzuciła jednak występy na srebrnym ekranie. Okazało się, że Aleksandra Maliszewska obrała nieco inną ścieżkę kariery. Nadal związana jest jednak ze sceną.

Aleksandra Maliszewska zagrała Kasię w filmie "Tato". Czym zajmuje się dziś?

Dwa lata po dobrze przyjętym występie w filmie "Tato", Maliszewska pojawiła się w obrazie "Sara". Zagrała też niewielką rolę epizodyczną w "13 posterunku". W 1999 roku wystąpiła w spektaklu telewizyjnym dla dzieci "Perły szczęścia nie dają". Potem na wiele lat wycofała się z aktorstwa. Aktorka pojawiła się jeszcze kilka razy na ekranie, jednak nie były to znaczące role. Z jej profilu na portalu filmpolski.pl możemy dowiedzieć się, że w 2013 roku wzięła udział w etiudzie szkolnej "Złota rybka", natomiast trzy lata później tworzyła charakteryzację do etiudy "Czarnowidzka". Pojawiła się także w 1887. odcinku "Barw szczęścia", gdzie zagrała sprzątaczkę. Nie jest to jednak potwierdzona informacja. Prawdopodobnie Aleksandra Maliszewska zajmuje się teraz charakteryzacją. Kobieta o takich personaliach pracuje bowiem w Teatrze Muzycznym "Roma" oraz Teatrze Wybrzeże.

Plotek.pl jest dla Was i dla Was piszemy o rozrywce. Ale to nie znaczy, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie.

Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy siły z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.