• Link został skopiowany

Marcin Rogacewicz był gwiazdą największych polskich seriali. Dziś prowadzi warzywniak

Sława nie jest dla wszystkich. Przekonał się o tym chociażby Marcin Rogacewicz, który zrezygnował z pracy na serialowych planach i zainwestował we własny biznes.
Joanna Liszowska, Marcin Rogacewicz
East News

Więcej informacji na temat aktualnych aktywności zapomnianych gwiazd znajdziesz, odwiedzając stronę główną Gazeta.pl.

Marcina Rogacewicza kojarzą z pewnością widzowie największych stacji telewizyjnych w kraju. Aktor grał w "Na dobre i na złe" (emitowanym w telewizyjnej Dwójce), w "Przyjaciółkach" (emitowanych w Polsacie) oraz w "Na Wspólnej" (emitowanym w TVN-ie). Wiele osób zaskoczyło więc, że ktoś, kto mógł liczyć na mnóstwo zawodowych propozycji, usunął się w cień. Na początku pandemii Marcin Rogacewicz stwierdził, że zrezygnuje z aktorstwa i zakłada własny biznes.

Zobacz wideo "Przyjaciółki". Anita Sokołowska o burzy wokół zdjęcia na Instagramie

Był gwiazdą "Przyjaciółek". Dziś Marcin Rogacewicz prowadzi warzywniak

Marcin Rogacewicz otworzył warzywniak, który zlokalizowany jest na warszawskiej Woli. Były gwiazdor najpopularniejszych seriali twierdzi, że zainwestowanie w "Warzywniak u aktora" było jego marzeniem.

W czasie pandemii, jak wszystko się zatrzymało, wpadłem na taki pomysł, żeby otworzyć coś swojego, ponieważ przewartościowałem cały system. Myślę sobie tak, skoro mam czekać na pracę, to chyba coś jest nie ok, więc sobie sam stworzę pracę. To jest pierwsza moja praca, w której jestem producentem, reżyserem i aktorem - wyznał Marcin Rogacewicz przed kamerami "Dzień dobry TVN".

W sieci bez problemu można dotrzeć także do instagramowego profilu aktora, na którym, niestety, od ponad roku nie pojawiają się żadne treści.

 

Nowe wpisy oraz zdjęcia publikowane są natomiast na instagramowym koncie "Warzywniak u aktora", z którego klienci mogą się dowiedzieć, że aktorskie zdolności jego właściciela mogą podziwiać w Teatrze Komedia.

 

Plotek.pl jest dla Was i dla Was piszemy o rozrywce. Ale to nie znaczy, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie.

Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy siły z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule.

Więcej o: