Bądź na bieżąco. Więcej o życiu gwiazd przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Joanna Kurowska to polska aktorka i artystka kabaretowa. Po maturze studiowała na Wydziale Aktorskim Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi, którą ukończyła w 1988 roku. Pierwsze kroki stawiała na deskach teatru, dopiero z czasem zaczęła otrzymywać propozycje ról w filmach i serialach. Na karierę zawodową nie może narzekać, niestety, w życiu prywatnym spotkały ją przykre chwile. W 2014 roku jej mąż popełnił samobójstwo. Ostatnio zdradziła także, że mało brakowało, a wyrzuciliby ją ze studiów.
Aktorka udzieliła wywiadu Plejadzie, w którym opowiedziała o swoich problemach na studiach. Poznała na nich koleżankę, która nie miała na nią zbyt dobrego wpływu.
Miałam na roku koleżankę, która była malusieńka. Sięgała mi do pępka i wszyscy myśleli, że to ja ją wyciągam na balangi i rozpijam. A było zupełnie odwrotnie - tłumaczyła aktorka.
Studenckie życie pochłonęło młodą Kurowską, która przyznała, że często wybierała nocne imprezy i sporą ilość alkoholu zamiast wykładów. Miała także szerokie grono znajomych reżyserów, osób związanych na co dzień z filmem i to z nimi głównie przebywała.
Wolałam spędzić czas w inny sposób. Albo pijąc wódkę, albo oglądając filmy - przyznała Kurowska.
Sytuacje zauważyli profesorowie łódzkiej filmówki, którzy zainterweniowali. Młodą studentkę doszły słuchy, że uczelnia planuje usunąć z listy studentów sześć osób. Powodem były nieobecności. Kurowska nie sądziła, że faktycznie tak się wydarzy, ale zrozumiała ostrzeżenie i przystopowała z imprezami.
Od razu czułam, że to blef. Wiedziałam, że tylu osób naraz nie wywalą. I miałam rację. Szybko powiedziano nam, że dostajemy ostatnią szansę.
Życie studenckie rządzi się własnymi prawami. Jak myślicie jest się czego wstydzić?