Więcej informacji na temat COVID-19 znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Anna Mucha wybrała się do Berlina. Gwiazda chciała zjeść posiłek w jednej z tamtejszych restauracji, jednak o mały włos, a musiałaby obejść się smakiem. Obsługa nie wpuściła aktorki do środka. Cała sytuacja nie wytrąciła jej jednak z równowagi. Zajęła miejsce przy stoliku na zewnątrz i wszystko nagrała.
Mucha nagrała filmik, w którym opowiedziała, jak nie została wpuszczona do restauracji. Wyjaśniła też, że to wynik przepisów, które obowiązują w stolicy Niemiec.
Sytuacja wygląda w ten sposób, że jak nie masz świadectwa trzeciego szczepienia przypominającego, to nie wejdziesz do restauracji. Ponieważ ja mam tylko dwa szczepienia, siedzimy na zewnątrz, bardzo przyjemnie. Jesteśmy w azjatyckiej restauracji, jak to na Berlin przystało. Można jeszcze pokazać test, wymaz z nosa, który jest aktualny przez 24 godziny. Więc, jak chcesz coś zjeść w środku restauracji, to musisz się wymazywać co 24 godziny – relacjonowała na Instagramie.
Niemcy, zdaniem aktorki, bardzo poważnie podchodzą do wszystkich obostrzeń.
Tutaj testy wykonuje się na każdym kroku, włącznie z np. hotelem. Ten test można zrobić wszędzie bez żadnego problemu. Podobno ci, którzy przychodzą do pracy, też muszą mieć codzienny wymaz, o ile nie są zaszczepieni trzecią dawką przypominającą. Taka sytuacja.
Na szczęście pogoda dopisała, a Mucha uwieczniła swój berliński posiłek na zdjęciu.