Więcej artykułów ze świata show-biznesu znajdziesz na Gazeta.pl.
Krzysztof Krawczyk junior jakiś czas temu wystąpił do ZUS-u o przyznanie renty rodzinnej. Jego prośba została rozpatrzona pozytywnie, co odbiło się na budżecie Ewy Krawczyk. Syn Krzysztofa Krawczyka i wdowa po artyście od lat toczą spór, który zaostrzył się po jego śmierci. Kością niezgody są pieniądze.
Kiedy ZUS zgodził się przyznać Krawczykowi juniorowi rentę, obciął środki do życia Ewie Krawczyk. Kobieta zmieniła ostatnio zdanie i twierdzi, że nie ma o to żalu. Mało tego, będzie dążyć do tego, by zakopać topór wojenny.
Nie chcę już kłócić się z juniorem. Mam dość awantur i jak mu się coś należy, to się cieszę, że ma to, na co zasłużył. (…) Ja bym chętnie rękę do niego wyciągnęła, bo na pewno mój mąż chce naszego pojednania - powiedziała w rozmowie z "Faktem".
Wcześniej do "sukcesu" Juniora, jakim było przyznanie mu renty, odniósł się Marian Lichtman, który wspiera go po śmierci ojca.
Tak, to prawda, Krzysztof Krawczyk junior dostał połowę renty rodzinnej Ewy Krawczyk. Walczył o nią sam Krzysztof, jego partnerka, a także pomagający mu Krzysztof Cwynar. To oni drążyli ten temat. Krzyś bardzo się z tego cieszy, bo powoli staje na nogi i już nie musi się bać tak o swoją przyszłość. Sprawiedliwości stało się zadość - mówił w rozmowie z gazetą Lichtman.
Myślicie, że Krzysztof Krawczyk junior i wdowa po jego ojcu pojednają się?