Więcej na temat prawa aborcyjnego w Polsce znajdziecie na stronie głównej Gazeta.pl
Matylda Damięcka chętnie komentuje sytuację społeczną i polityczną za pomocą przygotowanych przez siebie grafik. Pomysł stworzenia rejestru ciąż, który miałby jeszcze utrudnić osobom w Polsce dostęp do aborcji, także doczekał się wykonanej przez artystkę ilustracji.
Damięcka stworzyła prostą, lecz niezwykle wymowną grafikę. Na białym tle widzimy ludzkie ucho, z przypiętym żółtym "klipsem", podobnym do tych, które umieszcza się na uszach zwierząt w chowie przemysłowym. Na żółtej metce napisała:
Samica Bi, rozpłodowa, PHIZER II, poronienia II.
Trudno o trafniejsze podsumowanie planu rządu. Post uzupełniła podpisem:
Od stycznia obowiązkowy rejestr ciąż.
Spodziewając się hejterskich komentarzy, artystka dodała:
Histeryczki, to dla waszego dobra, znowu przesadzacie… 3, 2, 1…start.
Druga ilustracja w tym samym poście to klęcząca kobieta z trzema parami piersi. Całość artystka zatytułowała "Rozpłodowa".
Ilustracja to sposób Matyldy Damięckiej na okazanie sprzeciwu wobec planów Zjednoczonej Prawicy. O pracy nad rejestrem ciąż poinformowały aktywistki z Aborcyjnego Dream Teamu oraz poseł Krzysztof Brejza. W komentarzach na Instagramie niedowierzanie:
Straszne to! Nawet gdybym chciała, nie odważę się być w ciąży w Polsce.
Dobro płodu jest własnością narodu.
Następny krok pislandu — zakaz opuszczania kraju dla ciężarnych.
Boję się tu żyć... – piszą osoby śledzące twórczość Matyldy Damięckiej.
W opisie swojego profilu artystka zamieściła link do formularza pozwalającego na zostawianie komentarzy pod projektem planowanych zmian w przepisach.
Rejestr ciąż ma odstraszyć Polki od dokonywania aborcji farmakologicznej w domach oraz od wyjazdów w celu wykonania aborcji za granicą. Zgodnie z obowiązującym prawem za poronienie — samoistne lub wywołane — nic nie grozi kobiecie w ciąży. Przerwanie własnej ciąży nie jest w Polsce nielegalne.