Więcej na temat zapomnianych gwiazd znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Karolina Rosińska zdobyła wielką rozpoznawalność na początku lat dwutysięcznych, kiedy wcieliła się w rolę Noemi w "Poranku kojota". Mimo że zadebiutowała w latach 90., to dopiero ten film przyniósł jej sławę. Jednak jej gwiazda szybko zgasła, a próba reaktywacji kariery nie powiodła się. Życie aktorki potoczyło się zupełnie inaczej i nie jest już związana z show-biznesem.
Karolina Rosińska ma za sobą kilka ról filmowych. Zagrała w filmie "Uprowadzenie Agaty" z 1993 roku, a później jej kariera nabrała tempa. Przygoda z aktorstwem zaczęła się, kiedy miała zaledwie 16 lat i zgłosiła się wraz z koleżanką na casting organizowany przez twórców filmowych z zagranicy.
Moja koleżanka strasznie chciała zostać aktorką i zapytała mnie, czy nie poszłabym z nią na casting do pewnego zagranicznego filmu. Do Polski przyjechała wtedy grupa Amerykanów, miłośników Polańskiego. Planowali coś nakręcić. Film nosił tytuł "Escape". Okazało się, że to ja im się spodobałam i wybrali właśnie mnie. Miałam wtedy 16 lat. Teraz, jak patrzę na ten czas z perspektywy, to widzę, że był to niesamowity zwrot w moim życiu. Od tego wszystko się zaczęło. Miałam ogromne szczęście. Napływały kolejne propozycje, ot tak, bez castingów - powiedziała w rozmowie z Plejadą.
Nastolatka zyskała wówczas rozpoznawalność, lecz musiała zmierzyć się także z ciemną stroną popularności. Po tym, jak zagrała tytułową Agatę, zarzucano jej romans z reżyserem Markiem Piwowskim. W latach 90. udało jej się zagrać w kilku zagranicznych produkcjach, lecz nie były to duże role. Nikt nie ma wątpliwości, że największą sławę przyniosła jej rola u boku Macieja Stuhra w "Poranku kojota". Wydawało się, że piękna Noemi zrobi dużą karierę, lecz tak się nie stało. Na planie "Escape" poznała swojego przyszłego męża, z którym zdecydowała się wyjechać do Los Angeles. Małżeństwo nie przetrwało i po rozwodzie wróciła do Polski. Zakochała się w Piotrze Bukowieckim i wyszła za niego za mąż. Jednak i ten związek nie przetrwał próby czasu.
Karolina Rosińska próbowała reaktywować swoją karierę, ale nie udało się to na dłuższą metę. Jedyne, na co mogła liczyć, to drobne epizody w serialach "Pierwsza miłość", "Ojciec Mateusz" i "M jak miłość". Było to za mało, by została dostrzeżona. Z czasem zdała sobie sprawę, że nie może wiązać z tym zawodem przyszłości, ponieważ nie przynosił jej oczekiwanych zarobków. Zdecydowała się na zupełnie inną branżę. Została nauczycielką języka angielskiego. Ale to nie wszystko. Prowadzi także zajęcia z literatury i teatru po angielsku. Żyje z dala od show-biznesu i odnalazła się w nauczaniu.