Więcej ciekawych materiałów o życiu gwiazd znajdziesz na Gazeta.pl.
Katarzyna Warnke zasłynęła dzięki wyrazistym rolom w produkcjach Patryka Vegi. Wystąpiła m.in. w "Kobietach mafii" oraz "Botoksie". Zanim zyskała status celebrytki, grała głównie na deskach teatru w Krakowie. Gdy jej kariera zaczęła nabierać tempa, środowisko związane z teatrem zareagowało, delikatnie mówiąc, niezbyt serdecznie.
Według przekazu samej Warnke zaczęto traktować ją z dystansem. Znajomi ze środowiska teatralnego uznali ją za zdrajczynię ideałów.
Odczułam to bardzo wyraźnie. Wprost mi mówiono, że to jest fatalne, co zrobiłam, że to jest zdrada ideałów, którymi żyje to środowisko - opowiedziała w podcaście Oświeconych Hedonistów.
Mimo gęstej atmosfery kilka lat temu aktorka postanowiła wrócić do pracy w teatrze. Inni aktorzy starali się omijać ją szerokim łukiem.
Jak wróciłam do Teatru Studio, to były bardzo wyraźne gesty, niechęć do podania ręki itd. Ja się z tym pogodziłam. (...) Po prostu wybieram, co chcę robić.
Warnke zaznaczyła też, że bycie artystką wcale nie oznacza zupełnej wolności.
(...) Jesteś człowiekiem, masz rodzinę, zobowiązania, musisz zarobić pieniądze, więc nigdy nie jest się do końca wolnym. Myślę, że to jest fałsz i rodzaj pychy, mówienie, że: "my żyjemy ideałami, a ktoś tam zarabia pieniądze, to jest fuj" - wyznała.
Katarzyna Warnke zagrała w kilkudziesięciu produkcjach. Wkrótce znów zobaczymy ją na wielkim ekranie w filmie "Powrót do tamtych dni" w reżyserii Konrada Aksinowicza.