Premiera "Dziewczyn z Dubaju" coraz bliżej, a wraz z nią w mediach pojawia się coraz więcej kontrowersji. Producent filmu i zarazem były partner Dody, Emil Stępień oraz Doda, która jest producentką kreatywną produkcji, toczą medialną wojnę. Zaczęło się do tego, że mężczyzna nie wpuścił wokalistki i reżyserki do montażowni, a po ich wspólnym live'ie stwierdził, że "jak panie chcą się bawić, niech idą do Smyka". Rabczewska później zorganizowała konferencję prasową, na której twierdziła, że Stępień miał znęcać się nad nią psychicznie. Miał jej mówić na planie:
Jesteś piątym kołem u wozu. Nikt cię tu nie chce i nie potrzebuje. Jesteś tu dzięki mnie. Nie zasłużyłaś, ale masz.
Teraz swoje trzy grosze do sprawy dodał autor książki "Dziewczyny z Dubaju", Piotr Krysiak. Udostępnił szokujące nagranie, na którym słychać rozmowę Stępnia z Rabczewską.
Piotr Krysiak opublikował długie oświadczenie, w którym zwrócił się do Emila Stępnia. Rozpoczął je bardzo dobitnie.
Przypomnę ci tylko, że wtedy jak szczęśliwy ratlerek z mokrym, ociekającym śliną jęzorkiem robiłeś, co mogłeś, by podpisać ze mną umowę licencyjną na możliwość wyprodukowania filmu na podstawie książki "Dziewczyny z Dubaju", o której dziś mówisz, że to "gówno".
Więcej o konflikcie Dody i Emila Stępnia przeczytacie na Gazeta.pl
Dalej zdradził, że wściekł się, kiedy zobaczył maila, którego Stępień wysłał do inwestorów. List autora książki jest bardzo długi i pada w nim mnóstwo oskarżeń. Jednak do niego udostępniono również nagranie, na którym możemy przysłuchać się rozmowie Dody, Stępnia i prawnika. Dotyczyła ona konfliktu producenta z Krysiakiem. Producent miał stwierdzić, że wraz z ekipą przeprowadzili dodatkowe śledztwo i nie skorzystali z wiedzy zebranej przez dziennikarza w książce. Rabczewska chciała załagodzić ten spór.
Ja uważam, że nie powinniśmy eskalować konfliktu. Jest to brak szacunku do aktorów i wszystkich ludzi, którzy oddali serce do tego filmu i nie chcą być kojarzeni z takimi aferami. To jest sprawa między Emilem i Krysiakiem. (...) Wszystko można rozwiązać na spokojnie. Powinien przyjść na premierę. Emil go nawet na premierę nie chce zaprosić — mówiła Doda.
Jej słowa bardzo rozwścieczyły Stępnia. Ten zareagował agresywnie.
Przestań udawać merytoryczną, jak nie wiesz, o co chodzi! - krzyknął.
Ale dlaczego ty krzyczysz? - zapytała Doda.
Bo mnie drażnisz — odpowiedział.
Ale ciebie wszyscy drażnią. Ze wszystkimi się kłócisz — odpowiedziała piosenkarka.
Całe oświadczenie oraz nagranie znajdziecie w poniższym poście.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Osiem lat temu przegrała bitwę z Roksaną Węgiel. Gabriela Kurzac wróciła z przytupem. Badach piał z zachwytu
"Taniec z gwiazdami". Kto odpadł w siódmym odcinku?
Polka była księżną Kataru. Tajemnicza śmierć Kasi Gallanio do dziś budzi wiele pytań
Maja Bohosiewicz apeluje do kobiet i przestrzega. "Zostaniesz wymieniona na nowszy model"
Syn Krzysztofa Ibisza wystąpił w serialu TVP. Widzowie zwrócili uwagę na inne nazwisko
Nie do wiary, co Katarzyna Cichopek zrobiła na własnym weselu. Nagle chwyciła za mikrofon
Cichopek miała na ślubie aż trzy kreacje. Stylistka mówi wprost. "Mniej ozdób, więcej sensu"
Zaskoczenie w "Tańcu z gwiazdami". Zillmann i Lesar pocałowały się na parkiecie
Cichopek i Kurzajewski bawią się na sportowych poprawinach. Zaprosili gości na bagna