Dorota Wellman zażenowana zachowaniem gwiazd na Instagramie. "Raj dla narcyzów". Ostro oberwało się Edycie Herbuś

Dorota Wellman w felietonie dla "Wysokich obcasów" poruszyła temat fenomenu mediów społecznościowych. Przyznała, że nie rozumie zachowań niektórych gwiazd, które epatują życiem prywatnym, upubliczniając na Instagramie bardzo intymne momenty ze swojego życia.

Dorota Wellman stroni od mówienia o życiu prywatnym. Dziennikarka skupia się na swojej karierze. Występuje nie tylko w "Dzień dobry TVN", ale publikuje również swoje felietony na łamach "Wysokich obcasów". W najnowszym z nich przyznała, że dziwi ją zachowanie niektórych znanych osób, które zaobserwowała w mediach społecznościowych. Podała przykład Edyty Herbuś, która na opublikowanym przez siebie zdjęciu była cała we łzach i przeżywała zabranie babci przez karetkę do szpitala. 

Polecamy: Dorota Wellman: Nastała moda na pokazywanie wszystkiego. Nowy dom - pokażę. Złoty kibel - pokażę. Ale po co?

Zobacz wideo Izabela Janachowska o odejściu z TVN: Rozstanie było ciężkie. Mówi o Miszczaku

Dorota Wellman krytykuje gwiazdy ujawniające prywatność na Instagramie 

Dorota Wellman nie ukrywała, że z ciekawością obserwuje konta gwiazd w mediach społecznościowych, które swoją popularność wykorzystują do ponoszenia świadomości w różnych sprawach. Jednak moda na pokazywanie wszystkiego - od śniadań, po wystrój w mieszkaniu, jest kompletnie niezrozumiała dla dziennikarki. 

Potem nastała moda na pokazywanie wszystkiego: domu, sypialni, łazienki i toalety. I ta moda wciąż trwa. Buduję nowy dom, pokażę. Przemalowałam pokój, pokażę. Mam złoty kibel, pokażę. Nie wiem, czy to chwalenie się przed światem, czy zachęta dla złodzieja. Teraz zadziwia mnie dzielenie się intymnymi zdarzeniami - zaczęła dziennikarka.

Prowadząca "Dzień dobry TVN" nie może pojąć, w jakim celu gwiazdy uzewnętrzniają się przed swoimi obserwatorami, ujawniając naprawdę prywatne i intymne chwile.  

Pewna tancerka napisała, że jej babcię zabrała karetka, i mimo tych dramatycznych wydarzeń zdążyła sobie zrobić zdjęcie, jak płacze z rozmazanym makijażem. Zdjęcie w dobrym świetle, żeby było ładnie widać. Inna gwiazda opisała poród ze szczegółami, których nie chciałabym znać. I dodała zdjęcia. Ktoś pokazuje się na kacu, choć wygląda jak pomięta kartka. Dokładnie opisuje objawy i zamieszcza spis trunków, które wypił. Pani, była żona znanego pana, pisze o nim same złe rzeczy. Sugeruje, że do niczego się nie nadaje i ma małego. Okrasza to zdjęciem byłego partnera - pisze Dorota Wellman.

Dziennikarka jest zdania, że media społecznościowe są świetnym miejscem dla osób kochających być w centrum uwagi, albo niedowartościowanych, które potrzebują ciągłych zapewnień o swojej dobroci. 

Może media społecznościowe są prawdziwym rajem dla narcyzów, najbardziej lubiących opowiadać o sobie. Albo dla osób niedowartościowanych i samotnych. Pokazując swoje tajemnice, nareszcie mają widownię. A widownia jest wiecznie głodna i trzeba ją ciągle karmić - dodała.

Zgadzacie się ze słowami Doroty Wellman? 

Więcej o:
Copyright © Agora SA