Kamilę Kalińczak możemy pamiętać m.in. z anteny TVN24 czy Radia Zet. Dziennikarka jest aktywna w mediach społecznościowych, gdzie prowadzi cykl "ĄĘ", w którym dzieli się swoją wiedzą na temat poprawnej polszczyzny. Aktualnie jednak wypoczywa na wakacjach we Włoszech. W jednym z postów postawiła odważną tezę na temat gościnności Polaków.
Na samym początku zaznaczyła, że nie chce wywoływać wpisem afery, jednak jest ciekawa zdania swoich obserwatorów. Podróżująca po Europie i Polsce dziennikarka porównała zachowanie rodaków i przedstawicieli innych nacji. Za granicą wielokrotnie spotykała się z życzliwym podejmowaniem jej i częstowaniem lokalnymi przysmakami. W kraju natomiast było inaczej.
Sporo ostatnio jeżdżę po Polsce, po Europie, przed pandemią jeździłam po świecie. We włoskich knajpkach zawsze częstowano nas porządnym pieczywem, własnej roboty likierem, w Grecji do drinków wjeżdżały oliwki. (…) Nie chcę mówić, że w Polsce nie zdarzają się podobne rzeczy, powiem tylko, że mnie one nie spotykają - pojawiło się w opisie.
Kamila Kalińczak twierdzi, że Polacy przywłaszczyli sobie etykietę gościnnych, chociaż ich zachowanie nie wcale tego nie pokazuje. Przy okazji dodała, że za granicą również nie jesteśmy tak odbierani. Gdy pewnego razu wspominała, skąd pochodzi, ludzie mieli zupełnie inne skojarzenia. Mówili chociażby o Janie Pawle II czy Lechu Wałęsie.
Jeżdżąc po Polsce często, zastanawiam się, jak to się stało, że zawłaszczyła sobie etykietę gościnności. Na końcu dodam, że kiedy przyznaję, że jestem z Polski, padają rożnego rodzaju skojarzenia - jest John Paul the second (Jan Paweł II – dop. red.), jest Lech Wałęsa - (…) ale nikt nigdy nie powiedział "o Polska, to taki gościnny kraj!". A co - choć wiem, że to śmiała teza - jeżeli to tylko my tak o sobie mówimy? - napisała dziennikarka.
Była przy tym ciekawa, jakie doświadczenia mają jej obserwatorzy. Pojawiały się sprzeczne opinie. Niektórzy internauci myśleli tak samo jak Kalińczak. Twierdzili, że Polacy może i bywają gościnni, ale tylko dla bliskich i na pokaz.
W Polsce gościnność może i jest, ale dla rodziny i bardziej na pokaz, niż z życzliwości. Szczególnie widać to po imprezach robionych z pompą nawet jak nas nie stać - skomentowała jedna z osób.
Pojawiły się też inne opinie.
Nie mieszkam w Polsce od kilku lat i dopiero teraz widzę polską gościnność, zwłaszcza w porównaniu do innych krajów w których mieszkałam - czytamy postem.
Jak myślicie - Polska jest gościnnym krajem, czy jednak nie?