Reprezentacja Polski nie zaliczy występu na Euro 2020 do udanych. Drużyna z najlepszym piłkarzem globu, Robertem Lewandowskim, na czele rozegrała tylko trzy mecze i po raz kolejny odpadła z wielkiego turnieju już na etapie fazy grupowej. To oznacza, że piłkarze mogą zapomnieć o premiach, a i Polski Związek Piłki Nożnej nie zarobi wiele.
Udział w mistrzostwa Europy to marzenie każdego piłkarza. Podczas imprezy zawodnicy mogą zaprezentować swoje umiejętności, ale także zarobić poważne pieniądze. Przyznawane kwoty są jednak uzależnione od sukcesu.
Reprezentacja Polski podczas Euro 2020 rozegrała trzy mecze. W pierwszym spotkaniu przegrała 1:2 ze Słowacją, a kilka dni później zremisowała z najmocniejszą ekipą w grupie - Hiszpanią. W środę przegrała ze Szwecją 2:3, a marzenia o awansie do 1/8 turnieju legły w gruzach. Jak podaje Sport.pl, taki wynik oznacza, że piłkarze nie otrzymają premii, a kwota, która zasili konto PZNP, też nie będzie duża.
Już przed turniejem było wiadomo, że pieniądze dla związku będą wypłacane tylko za remis (750 tys. euro) i zwycięstwo (1,5 mln euro). Oznacza to, że na Euro 2020 polski związek zarobił tylko za remis z Hiszpanią. Piłkarze mieli z kolei otrzymać premie dopiero po awansie do 1/8 finału Euro 2020. Oznacza to, że zawodnicy nie zarobią ani grosza za blamaż - czytamy na portalu.
Przypomnijmy, że wcześniej za sam awans na Euro 2020 na konto PZPN trafiło około 41,6 miliona zł. Portal meczyki.pl podał, że piłkarze dostali z tej puli do podziału około 20 proc., czyli blisko 10 milionów zł.