Pisano, że to Kruszwil stanie przed sądem za pobicie starszego mężczyzny. Pojawiły się nowe dowody. Chodzi o innego patoyoutubera! [PLOTEK EXCLUSIVE]

Do szczecińskiej prokuratury wpłynął prywatny akt oskarżenia złożony przez pełnomocnika żony zmarłego w maju ubiegłego roku mężczyzny, który kilka miesięcy wcześniej miał zostać pobity przez popularnego youtubera. Portale pisały, że to Marek Kruszel, pseudonim Lord Kruszwil, jest odpowiedzialny za pobicie. Nowe dowody wskazują na kogoś innego.

7 czerwca na fanpage’u Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych pojawił się wpis, w którym poinformowano, że znany patoyoutuber dopuścił się napaści na starszego mężczyznę. W tamtym momencie informowano, że chodzi o Marka Kruszela, pseudonim Lord Kruszwil.

Chodzi o zdarzenie z 2 stycznia 2020 r. W południe 66-letni pan Edward poszedł na zakupy do sklepu "Społem" przy ulicy Pokoju w Szczecinie. Wewnątrz był 20-letni mężczyzna związany z kanałem "Lord Kruszwil" – znany pato youtuber ze Szczecina. Mężczyzna próbował nagrać film dla swojego kanału w Internecie. Ekspedientki nie wyraziły zgody. Według świadków zaczął się awanturować. Mówił, że może nagrywać co chce i wymachiwał telefonem. Wtedy zareagował pan Edward i razem z kobietami próbowali wyprosić go ze sklepu. Youtuber wyszedł, ale dalej miał się awanturować i uderzać rękoma w szyby sklepu. Gdy pan Edward opuścił sklep wraz z sąsiadką, młody mężczyzna wsiadał do samochodu. Miał wtedy pokazać obraźliwy gest w kierunku 66-latka. Ten podszedł do auta. Według relacji rodziny, agresor miał wówczas wysiąść z auta i bez powodu uderzyć mężczyznę pięścią w twarz. Następnie odjechał. Starszy pan upadł na ziemię i na chwilę stracił przytomność.
Zobacz wideo "Kruszwil nie przemyślał, co robi"!

Pisano, że to Lord Kruszwil stanie przed sądem za pobicie starszego mężczyzny. Pojawiły się nowe dowody. Chodzi o innego patoyoutubera!

Pobity Edward N. upadł na ziemię i stracił przytomność. Zmarł kilka miesięcy później - 9 maja 2020 roku. Żona Edwarda N. jest przekonana, że niespodziewana śmierć męża była skutkiem wspomnianego pobicia. Wdowa twierdzi, że stan zdrowia 66-latka uległ wtedy znacznemu pogorszeniu. Ofiara patocelebryty miała skarżyć się przez kolejne dni na uciążliwe bóle głowy. Edward N. nie zgłosił sprawy na policję, ponieważ wstydził się, że został zaatakowany przez młodszego mężczyznę. 

Znałem tego starszego człowieka. I wiem, że po tym zdarzeniu jego stan zdrowia radykalnie się pogorszył, po czym zmarł - zaznacza w rozmowie z lokalnym portalem szczecin.naszemiasto.pl mecenas Krzysztof Tumielewicz, pełnomocnik rodziny zmarłego.

Sprawa trafiła do szczecińskiej prokuratury, która ostatecznie umorzyła postępowanie. Nie udowodniono, że pobicie miało bezpośredni wpływ na śmierć mężczyzny. Według lekarza przyczyną zgonu był rozległy krwotok wewnętrzny, a sekcja zwłok nie została przeprowadzona. 

Skontaktowaliśmy się z pełnomocnikiem Marka Kruszela, który poinformował nas o nowych dowodach. Według prawnika Mateusza Czerwińskiego to nie Lord Kruszwil dopuścił się pobicia, a inny patoyoutuber o pseudonimie Kamerzysta. Otrzymaliśmy oświadczenie, które publikujemy poniżej:

Działając w imieniu mojego mocodawcy, pragnę po raz kolejny z pełną świadomością zdementować plotki, jakoby Marek Kruszel znany jako Lord Kruszwil był sprawcą pobicia starszego mężczyzny. Nagonka wywołana przez media spowodowała chaos informacyjny i doprowadziła do niesłusznej oceny mojego klienta.

Pełnomocnik Kruszela zwraca uwagę na to, że Sąd Rejonowy umorzył dochodzenie w tej sprawie.

Wartym podkreślenia jest, iż Sąd Rejonowy w Szczecinie również odmówił wszczęcia dochodzenia w tej sprawie. Współdziałając z Prokuraturą oraz rodziną zmarłego, przekazaliśmy wszelkie niezbędne dowody, które wskazują na prawdziwego sprawcę pobicia. W tej całej sytuacji liczymy, iż zarówno odbiorcy, jak i dziennikarze, wyciągną wnioski na temat tego, jak bezpodstawne oskarżenia mogą zniszczyć człowieka. W dobie hejtu i pomówień, starajmy się obiektywnie patrzeć na informacje i nie ulegać presji otoczenia. Należy pamiętać, że złe słowo potrafi skrzywdzić tak samo boleśnie jak pięść.
Razem z moim klientem podjęliśmy próbę sprostowania sytuacji i w tym miejscu chcielibyśmy podziękować redakcji portalu Plotek, która zachowując najwyższe standardy dziennikarstwa skontaktowała się z nami, aby poznać nasze stanowisko i przedstawić fakty, a nie pomówienia. Liczymy na to, iż inne portale pójdą tym śladem, łącząc się w walce o rzetelne i niezależne dziennikarstwo.

Sprawa cały czas jest w toku. Skontaktowaliśmy się po raz kolejny z Prokuraturą Okręgową w Szczecinie, ale w momencie publikacji tekstu, nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi.

Więcej o: