W niedzielę na lotnisku Aeroklubu Ziemi Lubuskiej w Przylepie w Zielonej Górze doszło do tragedii. Podczas próby lądowania rozbił się tam prywatny samolot Tecnam P2002. Na pokładzie znajdował się jedynie 71-letni pilot, który zginął na miejscu. Gazeta.pl w kilku źródłach nieoficjalne potwierdziła, że za sterami maszyny siedział jeden z najbogatszych Polaków – Zbigniew Kuczma. W rozmowie z money.pl informację o śmierci milionera potwierdził wiceprezes spółki cinkciarz.pl Piotr Kiciński.
Zbigniew Kuczma to znany milioner, działający na płaszczyźnie wielu branż. Należały do niego m.in. duże tereny inwestycyjne w Zielonej Górze.
Przez wiele lat współpracował ze spółką Cinkciarz, która prężnie działa na rynku finansowym i wspiera polski sport. Kilka lat temu firma była głównym sponsorem żużlowego Falubazu Zielona Góra, ale wsparła także między innymi koszykarski Zastal Zielona Góra.
Kuczma święcił triumfy, gdy w 2015 roku razem z cinkciarz.pl dopiął umowę sponsorską ze słynną drużyną NBA – Chicago Bulls. Pomysłodawcą akcji był właśnie polski milioner.
Kuczma był pilotem z 30-letnim stażem. Lotnictwo było jedną z jego największych pasji. W Aeroklubie Ziemi Lubuskiej, na którego płycie zginął w niedzielę, wyrobił licencje szybowcową oraz samolotową turystyczną. Media podają też, że w latach 80. zbudował amatorski samolot sportowy J-2a Polonez.