W sobotę 17 kwietnia odbędzie się pogrzeb księcia Filipa. Królowa Elżbieta oraz pałac Buckingham mają na tę uroczystość precyzyjne wytyczne. Przy organizacji uroczystości wzięto pod uwagę ostatnią wolę księcia Filipa. Jednak decyzje dotyczące procesji pogrzebowej należały do królowej. Zgodnie z jej zaleceniem, książę William i książę Harry nie będą iść w procesji pogrzebowej obok siebie. Zostaną rozdzieleni przez kuzyna, Petera Phillipsa.
W pogrzebie księcia Filipa ma wziąć udział jedynie 30 osób i będzie to uroczystość typowo rodzinna. Zaplanowano odprowadzenie trumny przez kondukt żałobny. Za trumną pójdą najpierw książę Karol i księżniczka Anna - najstarsze dzieci księcia Filipa i królowej. Za nimi ich młodsi bracia - książę Edward i książę Andrzej. Książę Harry i książę William znajdą się w trzeciej linii procesji, jednak pomiędzy nimi będzie szedł ich kuzyn Peter Phillips, który jest synem księżniczki Anny. Czy królowa celowo rozdzieliła braci? Pałac Buckingham odpowiedział na pytania dziennikarzy:
Nie damy się wciągnąć w postrzeganie tego jako dramat ani nic w tym stylu. To jest pogrzeb. Ustalenia zostały uzgodnione i są wyrazem życzeń Jej Królewskiej Mości - skomentował rzecznik pałacu.
Nabożeństwo pogrzebowe ma poprzedzić tzw. narodowa minuta ciszy. Trumna księcia Filipa będzie przewieziona w ciemnozielonym Land Roverze, specjalnie zbudowanym w tym celu. Książę Filip pomógł go zaprojektować już w 2003 roku. Na jego życzenie stworzono tylną część pojazdu z otwartą górą, aby zmieścić trumnę. Książę Filip nie chciał pogrzebu państwowego, a jedynie w gronie najbliższej rodziny. Biorący udział w uroczystości mają założyć zwykłe garnitury, na których przypną medale, zamiast tradycyjnych mundurów wojskowych.
Książę Filip zmarł 9 kwietnia. Jego małżeństwo z królową Elżbietą II trwało 73 lata. W czerwcu skończyłby 100 lat.
<<Reklama>> Ebooki o brytyjskiej rodzinie królewskiej dostępne są w Publio.pl >>