Lody Ekipy Friza robią furorę. Papierek (!) po nich kosztuje na aukcji tyle, co kawalerka w Warszawie

Ekipa Friza to absolutny fenomen polskiego internetu. Youtuberzy potrafią zamienić nawet papierki po lodach, które sygnują swoim logiem, w istną żyłę złota.

Wierzcie lub nie - Karol Wiśniewski (ur. 1996), znany jako Friz, jest jedną z bardziej popularnych osób w polskim internecie. Na kanale YouTube ma już ponad cztery miliony subskrybentów, a magazyn "Forbes" wymienia go w gronie najbardziej wpływowych Polaków w sieci. W ostatnim czasie Friz razem z firmą Koral wypuścił limitowaną edycję lodów z logiem Ekipy. Te szybko się wyprzedały, ale fani wciąż nimi handlują. Sprzedają po nich papierki za "skromną" sumę wartości... kawalerki na obrzeżach Warszawy. Niech to wybrzmi - papierki po lodach w cenie kawalerki w stolicy kraju.

ZOBACZ TEŻ: Wszyscy szukają lodów Ekipy, a tymczasem Friz stracił prawo jazdy. Ponownie. Apeluje do fanów: Nie warto za****dalać!

Zobacz wideo Najlepsze wyznania Ekipy Friza w Kole Plotka

Papierek po lodach o wartości kawalerki w Warszawie. Ekipa Friza zarabia miliony

Jeśli nie zdążyliście zakupić wyprzedanych już lodów Koral Ekipy Friza, to nic straconego - na aukcjach internetowych wciąż możecie dostać po nich zużyty papierek. Za przyjemność posiadania takiego świstka musicie zapłacić "jedynie" 250 tysięcy złotych. Lody Friza można było dostać w dwóch wersjach - truskawkowej bądź cytrynowej. Friz o produkcji lodów powiedział:

Ja jestem gigantycznym fanem tej naszej receptury, tych naszych lodów, które powstały. Uważam, że to jedna z najlepszych współprac, jakie nawiązaliśmy.

Lody Ekipa FrizLody Ekipa Friz fot. Allegro - screen

YouTuber zauważył, że lody powstałe w współpracy z Koral stały się "towarem deficytowym, limitowanym" i właśnie dlatego nawet same papierki po nich mają osiągać kosmiczne kwoty:

Mówiłem, że będą wszędzie, a ich nie ma. Ale nie ma ich wszędzie nie dlatego, że ich nie ma, ale dlatego, że zostały wykupione. Lody Ekipy stały się towarem deficytowym, limitowanym.
 

Część z komentujących zauważa, że zawrotne ceny papierków po lodach na aukcjach mogą być celowym działaniem marketingowym firmy Koral. No i otwartym pozostaje pytanie, czy ktokolwiek tyle za nie zapłaci - za taką sumę można wystawić na aukcję wszystko, nawet śmieci, ale zupełnie inną kwestią jest znalezienie chętnego kupca. Teoretycznie niektóre z aukcji mają nawet pojedyncze osoby licytujące, ale nie da się stwierdzić, na ile jest to ustawiona sprzedaż, a na ile ktoś jest naprawdę aż takim wielkim fanem Ekipy... Nadążacie jeszcze za polskim internetem?

Więcej o:
Copyright © Agora SA