Krystyna Janda należała do grupy znanych osób, które na przełomie 2020 i 2021 roku skorzystały ze szczepień. Wywołało to wtedy niemały skandal, a społeczeństwo zarzuciło gwiazdom, że przyjęły pierwszą dawkę szczepienia poza kolejnością. W końcu w grupie zero miała być cała służba zdrowia. Z czasem jednak temat ucichł, ale Krystyna Janda postanowiła jeszcze raz go skomentować. Nie ukrywa, że jest szczęśliwa.
Krystyna Janda była gościem programu "Rezerwacja". Mimo ogromnej krytyki, która spotkała artystów, Janda nie zamierza się z tego tłumaczyć.
Przedwczoraj grałam pierwszy raz po tym wszystkim. Spektakle były bardzo dobre, publiczność wydawała się zadowolona. Z nikim się nie spotykam, jeżdżę samochodem, wychodzę na scenę... Co jakiś czas mam jakieś telefony: "Inteligencja jest z panią, niech się pani niczym nie martwi". Nie mam zamiaru już nic tłumaczyć - powiedziała Janda w programie "Rezerwacja".
Co więcej, uważa, że do końca trzymała się ustalonej umowy. Wcześniejsze zaszczepienie znanych osób miało być swego rodzaju akcją promocyjną. Jak pamiętamy, na początku roku wielu Polaków była przeciwna szczepieniom.
Rozmowa była zupełnie inna. Ja zaraz po tym pierwszym zaszczepieniu od razu umieściłam to w internecie tak, jak się umówiłam, że będziemy teraz mówić, że warto się szczepić i jak się czujemy. Ja to od razu zrobiłam, tak, jak była umowa. To nie była żadna umowa na jakąś akcję wielką, płatną, broń Boże. Akurat byliśmy w takiej grupie i po prostu będziemy teraz wszystkim opowiadać, nieść tę dobrą wieść, że szczepionki są potrzebne, nic się po nich nie dzieje i żyjemy dalej - mówi.
Na końcu jednak podkreśliła, jaka jest szczęśliwa. W końcu zdobyła odporność na koronawirusa.
Jestem bardzo szczęśliwa, że jestem zaszczepiona.
Z przywileju, który odbił się szerokim echem w mediach, skorzystali ludzie kultury. Są to między innymi Andrzej Seweryn, Maria Seweryn, Krystyna Janda, Magda Umer, Edward Miszczak czy Wiktor Zborowski. Do dziś nie są znane pozostałe dane osób znajdujących się na liście "uprzywilejowanych" gwiazd.
Mimo kontrowersji i złej reakcji opinii publicznej "afera szczepionkowa" miała swoje plusy. Według statystyk coraz więcej osób wyraża chęć zaszczepienia się. Czekają tylko na swoją kolej.