Julia Wieniawa jest najpopularniejszą gwiazdą młodego pokolenia. Aktorka może przebierać w zleceniach. Co chwilę pojawia się nowy projekt z jej udziałem. Ostatnio wyrazy uznania przekazała jej starsza koleżanka po fachu, Monika Krzywkowska, która przepowiedziała jej międzynarodową karierę.
Trudno się dziwić, że jej media społecznościowe są oblegane. Na Instagramie Julię Wieniawę obserwuje prawie 2 miliony osób. Dotąd gwiazda publikowała raczej filmy i fotografie związane z jej pracą. W ostatnim czasie to uległo zmianie. Otworzyła się na swoich fanów i zaczęła nagrywać dłuższe InstaStories.
Julia Wieniawa wyśmiewa filtry na Instagramie: Ale to jest ściema
Od kiedy Julia dołączyła do grona gwiazd mówiących do telefonu, zwróciła uwagę na trend związany z filtrami upiększającymi. Korzysta z nich wiele osób publicznych. Filtry mogą zupełnie zmienić rysy twarzy: zmniejszyć nos, powiększyć oczy i usta, a także wygładzić skórę, dodać makijaż czy piegi.
Młoda aktorka w ostatnich secie InstaStories skorzystała z jednego z filtrów, jednak mimo zadowolenia z efektu, wyśmiała ich używanie:
Ja po prostu powiem wam, że nie kumam, jak można używać tego typu filtry non-stop, oszukując swoich obserwatorów, że tak ktoś wygląda. Ja nie ukrywam, podobam się sobie teraz bardzo, bardzo. Ale to jest ściema - powiedziała na nagraniu.
Po chwili zrezygnowała z filtra i pokazała, jak wygląda naprawdę:
Smutna rzeczywistość. O nie, gdzie moja twarz sprzed minuty? No cóż - zażartowała.
Trudno nie przyznać Julii racji w tej kwestii. Przez zakłamany obraz idoli, wiele nastolatek może nabawić się kompleksów. Warto pamiętać, że Instagram nie zawsze pokazuje całą prawdę.
A Wy jakie macie podejście do filtrów upiększających? Korzystacie?