George Clooney, jak wiele hollywoodzkich gwiazd, stara się chronić swoje życie prywatne. Do kolorowej prasy trafia niewiele plotek na temat jego małżeństwa z Amal Clooney oraz ich bliźniąt, Alexandra i Elli. Aktor co jakiś czas udziela jednak obszernych wywiadów. W ostatnim zdradził, że nigdy nie pokłócił się ze swoją żoną, mimo że są małżeństwem od 2014 roku. Clooney zdecydował się teraz opowiedzieć o bardzo przykrej sytuacji, która go spotkała. Aktor trafił do szpitala po tym, jak zrzucił kilkanaście kilogramów dla roli.
59-latek udzielił wywiadu brytyjskiemu "Mirror", w którym opowiedział o finale przygotowań do roli w filmie "Niebo o północy". Produkcja opowiada o losach Augustine’a (George Clooney), samotnego naukowca prowadzącego badania w Arktyce, który próbuje nawiązać kontakt z astronautami znajdującymi się na pokładzie wracającego na Ziemię statku kosmicznego i uchronić ich przed tajemniczą katastrofą. Ta rola wymagała od aktora dużego poświecenia. Clooney w efekcie schudł 12 kilogramów, jednak jego organizm źle zareagował na tak drastyczną zmianę. W pewnym momencie został przewieziony do szpitala z ostrym bólem brzucha. Zdiagnozowano u niego zapalenie trzustki.
Myślę, że zbyt szybko starałem się utracić całą tę masę. Nie dbałem o siebie. Potrzebowałem dobrych kilku tygodni, żeby wrócić do siebie. Nie było to łatwe dla mnie, jako dla reżysera, ponieważ potrzebowałem wtedy energii. Kręciliśmy na lodowcu w Finlandii, co znacznie utrudniło pracę.
George Clooney nie tylko gra główną postać w filmie "Niebo o północy", ale także jest jego reżyserem. Premiera odbędzie się w serwisie streamingowym Netflix już 23 grudnia. Zachęcił was do oglądania?