Konsekwencje "Megxitu" są dla Harry'ego i Meghan coraz bardziej odczuwalne. Niestety wygląda na to, że małżonkowie mają zupełnie różne odczucia co do słuszności tej decyzji. Książę Harry coraz bardziej tęskni za rodziną, a Meghan ani myśli o powrocie do Londynu.
Doszło do tego, że książę Karol musiał wziąć sprawy w swoje ręce i spróbować pogodzić zwaśnionych synów. Jeśli zdjęcia opublikowane w zagranicznej prasie mogą stanowić dowód w tej sprawie - wszystko wskazuje na to, że postawione przez następcę tronu ultimatum zadziałało.
Po rezygnacji księcia Harry’ego i Meghan Markle z przywilejów i obowiązków brytyjskiej monarchii, wybuchła burza. Fani "royalsów" martwili się o kontakty ulubionego księcia z rodziną, a także o przyszłość Archiego. Wtedy - ówczesna para książęca Sussex - obiecała Brytyjczykom, że czas będą dzielić równo pomiędzy Kanadę a ojczyznę księcia. Tak się jednak nie stało. Harry i Meghan na dobre osiedli w swojej rezydencji w Kalifornii i nic nie zwiastuje zbliżającej się podróży na deszczową wyspę.
Im więcej mija czasu od "Megxitu", tym więcej wad mają dostrzegać nie tylko zwolennicy brytyjskiej monarchii, ale i sami zainteresowani. Eksperci również są zgodni i przepowiadają medialny koniec Harry'ego i Meghan. W rozmowie z "Daily Express" królewski ekspert Bob Morris mówi wprost:
Zainteresowanie nimi zacznie maleć, a oni powoli znikną w tle. Będą rezydować w USA, co jeszcze bardziej oddali ich od rodziny królewskiej. Oni pomylili bycie celebrytą z byciem członkiem rodziny królewskiej, a to nie jest to samo.
Podobnego zdania jest królewska biografka Angela Levin, która twierdzi, że tęsknota za domem Harry'ego będzie silniejsza niż niechęć Meghan do monarchii. To może ich poróżnić:
Nie sądzę, żeby Meghan odważyła się wrócić do Londynu - powiedziała w rozmowie z Talk Radio.
Kolejnym problemem, który dostrzegają eksperci, jest głód sławy Meghan i Harry'ego. Para ponoć nie dostrzega czyhających na każdym kroku zagrożeń:
Harry i Meghan są naiwni. Nie zdają sobie sprawy z tego, że Netflix chce wyprodukować film dokumentalny, który doprowadzi do rozlewu krwi. Jego krwi. Zagłębią się w ciemne zakamarki i dotrą do informacji, które absolutnie potępią rodzinę królewską - mówiła Angela Levin w programie ITV's "Good Morning Britain".
Branie udziału w tego typu produkcjach okaże się kością niezgody pomiędzy Harrym a jego rodziną. To może sprawić, że fani "royalsów" zaczną krytycznie patrzeć na zachowanie młodszego brata Williama i jego małżonki, a co za tym idzie - zaczną się od nich odsuwać.
Myślicie, że Meghan i Harry spróbują uratować to, co jeszcze nie zostało zniszczone?