Brat Diany walczy o sprawiedliwość. Wyznał, że księżna miała być inwigilowana. W zegarku małego Williama miał być nawet sprzęt szpiegujący

Brat księżnej Diany Charles Spencer uważa, że 25 lat temu jego siostra padła ofiarą "nikczemnej pułapki". Teraz walczy o sprawiedliwość.

Charles Spencer młodszy brat księżnej Diany, wkroczył na wojenną ścieżkę z BBC, twierdząc, że telewizja, niegdyś uważana za symbol uczciwości, prawdomówności i przyzwoitości, publikowała kłamstwa na temat księżnej Diany i oszustwem namówiła ją do udzielenia wywiadu. Teraz Charles żąda pośmiertnych przeprosin dla Diany i globalnej publiczności, która również została oszukana. Chce też śledztwa w sprawie Martina Bashira, który przeprowadzał wywiad z Dianą, oraz żąda, by pieniądze zyskane ze sprzedaży wywiadów zostały przekazane na cele charytatywne związane z Dianą. O jakim kłamstwach mowa? Wszystko opisał Daily Mail.

Zobacz wideo 5 nieznanych faktów z życia księżnej Diany

Księżna Diana była inwigilowana?

Nie jest tajemnicą, że życie księżnej Diany budziło ogromne emocje, a jej działania kontrowersje. Okazuje się jednak, że przede wszystkim Diana została osaczona przez dziennikarzy, którzy byli twórcami większości krzywdzących plotek na jej temat. Teraz sprawę ujawnia Daily Mail, który pisze o spotkaniu brata księżnej Diany, Charlesa Spencera z dziennikarzem BBC, Martinem Bashirem. Dziennikarz pokazał wtedy młodemu Charlesowi szokujące dowody, które miały świadczyć o tym, że Diana jest inwigilowana. Były to wyciągi bankowe, które przedstawiały płatności organizacji informacyjnych na rzecz jego byłego szefa ochrony. Twierdził również, że bliscy sekretarze księżnej Diany i księcia Karola ich szpiegują oraz przekazują informacje na ich temat prasie. To nie wszystko. Telefon Diany miał mieć rzekomy podsłuch, a członek siłowni, w której trenowała, przekazywał informacje dziennikarzom. 

Wciąż jednak Charles Spencer nie wierzył w te informacje. Po latach okazało się, że wyciągi bankowe zostały sfałszowane przez grafika. Wtedy jednak dzwonił do BBC, by uzyskać potwierdzenie, a szefowie przyznali, że Bashir jest ich najlepszym dziennikarzem. To skłoniło brata księżnej do namówienia ją na wywiad z Bashirem, do którego doszło 25 lat temu. To był trudny czas dla Diany. W pałacu pojawiła się bowiem nowa niania, Tiggy Legge-Bourke zatrudniona przez księcia Karola, która miała świetny kontakt z Williamem oraz Harrym i była z nimi bardzo blisko. To wywoływało wściekłość Diany, która była bardzo zazdrosna. Fakt ten dziennikarz BBC również wykorzystał. W czasie spotkania z dziennikarzem, Charles był obecny i zanotował, że dziennikarz przekazał kolejne szokujące informacje. Mówił, że agencja MI6 podsłuchiwała zarówno samochód Diany, jak i jej dom w Pałacu Kensington. Padła również informacja o rzekomej ciąży Tiggy, którą niania straciła. Nie wiadomo, czy chodziło o aborcję, czy poronienie. Pewne jest jednak, że informacja ta była zapalnikiem przyszłych problemów Diany. W księżnej coś pękło, a fałszywa - co się później okazało - plotka wywołała ogromne napięcie między Karolem a Dianą.

To nie był jednak koniec nieprawdziwych doniesień. Mimo że Charles Spencer nigdy więcej nie zobaczył się z Bashirem, to dostawał od dziennikarza kolejne niepokojące wiadomości. Ponoć królowa miała być śmiertelnie chora na serce, a książę Edward cierpiał na nieuleczalną chorobę.

Jakby tego było mało, to według Spencera, Bashir twierdził, że książę William, 13-letni syn Diany, otrzymał nowy zegarek marki Swatch. Zawierał, zgodnie z notatkami hrabiego, urządzenie nagrywające. Krótko mówiąc, twierdzono, że William szpiegował swoją matkę.

Teraz Charles Spencer twierdzi, że Diana została zwabiona do udzielenia wywiadu przez kogoś, kto wykorzystał jej wrażliwość kłamstwem i że padła ofiarą nikczemnej pułapki. Młodszy brat księżnej walczy obecnie o sprawiedliwość w imię jej pamięci. 

Więcej o: