Radosław Majdan dopiero tydzień temu powrócił do domu po kilkudniowym pobycie w szpitalu. Były bramkarz wygrał walkę z koronawirusem i na nowo może cieszyć się poukładanym, spokojnym życiem wśród najbliższych. Stęskniona Małgorzata Rozenek nie odmówiła sobie tej przyjemności, by znów chwycić za aparat i fotografować skompletowaną rodzinkę, a szczególnie Radka i ukochanego syna Henryka. Dzięki zdjęciom celebrytka odkryła, że kilkumiesięczny maluch nieświadomie naśladuje ojca.
Zarówno na instagramowym koncie Radka, jak i Małgosi pojawiły się posty opisujące tę samą sytuację. Dumni rodzice kilkumiesięcznego Henia zorientowali się, że ich syn w taki sam sposób jak popularny tata przejawia sygnały skupienia. Tego odkrycia dokonali podczas wspólnego oglądania meczu, a dowodem mają być zdjęcia zrobione przez Rozenek. Jaki nawyk łączy sportowca i dzidziusia Majdanów? Obaj... międlą ucho.
Od zawsze w chwilach skupienia łapałem się za ucho. Dziś w obiektywie mojej żony zobaczyłem, że genów nie oszukasz. Henryk to prawdziwy #dzidziuśmajdana - czytamy na profilu byłego bramkarza.
Małgosia również pokusiła się o dodanie kilku słów od siebie.
Radzio od dzieciństwa ma taki zwyczaj, że jak jest skupiony albo o czymś intensywnie myśli, to łapie się i międli za ucho. Nie wiem, dlaczego tak ma, ale ma. Spójrzcie teraz na Henrysia. No cóż, niedaleko pada jabłko od jabłoni, jaki ojciec taki syn. Oczywiście oglądają mecz - skomentowała na swoim Instagramie Rozenek.
Myślicie, że Małgorzata ma równie specyficzne nawyki, które może odziedziczyć po niej Henryk?