W zeszłym tygodniu media obiegła smutna wiadomość - Dorota Gardias w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Pogodynka zakaziła się koronawirusem od swojej córki, która 1 września wróciła do szkoły. Media z niebywałą uwagą śledziły, co dzieje się z gwiazdą, aż wreszcie głos zabrała ona sama. W niedzielę zrobiła live'a i opowiedziała o przebiegu choroby. W poniedziałek rano z kolei słowa wsparcia przekazały jej gospodynie "Dzień dobry TVN" - Agnieszka Woźniak-Starak i Ewa Drzyzga. Gardias postanowiła odpowiedzieć na ten miły gest.
Dorota opublikowała na InstaStories relację, oznaczając Agnieszkę i Ewę. Wyznała, że widząc, jak koleżanki martwią się o nią i życzą szybkiego powrotu do zdrowia, popłakała się.
Moje kochane "Dzień dobry TVN"... Nie będę ukrywać, popłakałam się. Dziękuję Wam za wsparcie, za sms-y i dobrą energię. Przytulam wszystkich z redakcji bez wyjątku. Tęsknie za Wami bardzo! - napisała pogodynka na InstaStories, oznaczając poniedziałkowe prowadzące śniadaniówki.
Odpowiedź szybko nadeszła ze strony Ewy Drzyzgi.
Dorotko, przytulam i mam nadzieję, że Twoja historia powstrzyma przed beztroską wobec koronawirusa.
My również trzymamy mocno kciuki za zdrowie Doroty i mamy nadzieję, że już niedługo znów zapowie nam pogodę. Trzymaj się!