Dorota Gardias 30 września trafiła do szpitala, ponieważ miała problemy z oddychaniem. Pogodynka zaraziła się od siedmioletniej córki, która razem z nią trafiła na oddział zakaźny (dziewczynka przeszła chorobę łagodnie). Na początku informacje o stanie zdrowia prezenterki docierały do mediów przez informatorów. W końcu głos zabrała sama zainteresowana, która na swoim Instagramie odpowiadała na pytania fanów.
Teraz o stanie zdrowia Doroty Gardias poinformowała jej koleżanka ze stacji TVN - Agnieszka Woźniak-Starak.
Na temat tego, jak Dorota Gardias radzi sobie w szpitalu, napisano już wiele. Sama pogodynka podkreśliła, że w jej płucach pojawiły się zmiany, przez które miała duże trudności z oddychaniem. Media donosiły więc, że Gardias leży podłączona do tlenu. Temu ostatniemu zaprzeczyła Agnieszka Woźniak-Starak, w programie "Dzień dobry TVN". Dziennikarka przyznała również, że siedmioletnia Hania - córka Gardias - wyszła już ze szpitala i jest pod opieką ojca.
Informacje, że Dorota Gardias leży pod respiratorem nie są prawdziwe. Dorotka czuje się coraz lepiej, a jej córeczka jest w domu pod opieką taty - powiedziała prezenterka.
Przypomnijmy, że tatą dziewczynki jest Piotr Bukowiecki, były partner pogodynki. Choć Gardias i Bukowiecki nie są już razem, to dogadują się w sprawie opieki nad córką. Hania ma też fantastyczny kontakt z ojcem i jego nową partnerką, Edytą Herbuś.
Mamy nadzieję, że Dorota Gardias niedługo również opuści oddział zakaźny i znów będzie mogła cieszyć się bliskością córki.