Sandra Kubicka i Baron mają za sobą najtrudniejsze chwile, jakich tylko rodzice mogą doświadczyć - ich roczny synek Leoś trafił bowiem do szpitala. Modelka podzieliła się tymi informacjami z fanami, publikując zdjęcia na InstaStories. Ujawniła też, w jakim teraz stanie jej syn. Nie kryła emocji i przyznała, że ze strachu nie spała całą noc.
Bez wątpienia dla każdego rodzica życie i zdrowie jego dziecka jest najważniejsze, a strach o nie jest niewyobrażalnie duży i wychodzi na jaw zwłaszcza w skrajnych sytuacjach. Sandra Kubicka i Baron właśnie tego doświadczyli, bo ich synek trafił do szpitala, co modelka ujawniła na InstaStories. Opublikowała zdjęcie synka w szpitalnym łóżeczku, podłączonego do kroplówki. Przy okazji zdradziła też, jak czuje się Leoś. "Bycie mamą to martwienie się o drugiego człowieka do końca życia. Wszystko jest już pod kontrolą, ale co się najadłam strachu to moje" - napisała Sandra Kubicka.
Sandra Kubicka nie zdradziła, co dokładnie się stało, chroniąc prywatność swojej pociechy. Nie ukrywała jednak, że nie spała całą noc. "Absolutnie nic nie spałam, a teraz, jak Leoś zasnął, to ja nie mogę bo mnie trzyma adrenalina" - napisała na zdjęciu, które opublikowała na InstaStories. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że Leoś faktycznie czuje się lepiej, bo wskoczył już nawet do zabawkowego auta. "Z drogi śledzie, Leon jedzie!" - zażartowała modelka.
Nie jest tajemnicą, że Sandra Kubicka i Baron przechodzili poważny kryzys w związku tuż po narodzinach syna. Modelka była już nawet zdecydowana na rozwód i złożyła pozew. Ostateczne rozstanie nie doszło jednak do skutku, a para postanowiła dać sobie drugą szansę. "Na szczęście udało nam się porozumieć. Pracujemy teraz nad swoim związkiem i w ogóle jest lepiej niż kiedykolwiek. Leoś ma dwoje rodziców w jednym domu i to jest dla nas najważniejsze - żeby wychowywał się w domu pełnym miłości i spokoju, a nie kłótni i awantur. Ale nie było kolorowo przez pierwsze pół roku" - mówiła ze szczerością Kubicka w podcaście Rezultaty.