• Link został skopiowany

Joanna Opozda odniosła się do afery w restauracji. "Kelnerzy mówią, że będą mi pluli do zupy"

Joanna Opozda postanowiła odnieść się do sytuacji, która rzekomo miała wydarzyć się w jednej z restauracji. Aktorka usłyszała wiele niemiłych słów.
Joanna Opozda
instagram/asiaopozda

Od kilku dni w mediach pisze się o sytuacji, która miała wydarzyć się w jednej z warszawskich restauracji. Portal Pudelek doniósł, że podczas kolacji, na którą wybrali się Joanna Opozda i Antoni Królikowski doszło do bardzo nieprzyjemnego incydentu. Kelnerka miała oblać Antka lampką wina, po czym aktorka w nieprzyjemny sposób miała zwrócić dziewczynie uwagę. Okazuje się, że efekty tej plotki zdziwiły samą Opozdę, która postanowiła zabrać głos w sprawie.

Zobacz wideo Jeszcze kilka miesięcy temu tak Antoni mówił o swojej byłej już dziewczynie Kasi

Joanna Opozda o sytuacji w restauracji

Ostatnio pisaliśmy, że Antoni Królikowski w końcu oficjalnie potwierdził związek z Joanną Opozdą. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ. Teraz publicznie postanowiła wypowiedzieć się sama aktorka. Na InstaStories skomentowała sprawę, która rzekomo wydarzyła się w restauracji.

Dzisiaj zadzwoniła do mnie właścicielka restauracji, w której wydarzyła się cała, wielka afera, która tak naprawdę się nie wydarzyła. Była w szoku i przeprosiła mnie za całą sytuację - zaczęła.

Okazuje się, że Opozda otrzymała mnóstwo niemiłych wiadomości, w tym od kelnerów.

Wylała się na mnie ogromna fala hejtu. Od kilku dni dostaję pogróżki i okropne wiadomości, kelnerzy mówią, że będą mi pluli do zupy.

Właścicielka restauracji porozmawiała z kelnerką, która zaprzeczyła wszelkim plotkom.

Właścicielka porozmawiała z kelnerką, która nas tego dnia obsługiwała. Pani kelnerka powiedziała, że absolutnie na nią nie krzyknęłam, że się nie popłakała, że to bzdura, że to wszystko jest wyssane z palca. Że zachowałam się normalnie i po ludzku faktycznie zwróciłam jej uwagę, bo faktycznie mogła przeprosić, czego nie zrobiła. Była tam nowa, była w szoku, tak się zdarza. Nie było afery.

Opozda opublikowała również oświadczenie restauracji.

Ponieważ rzekoma sytuacja miała miejsce w naszym lokalu, chcielibyśmy stanowczo zdementować, że zachowanie Pani Joanny w stosunku do naszej pracownicy było niestosowne. Rzeczywiście doszło do przypadkowego wylania drinka, co oczywiście nie było przyjemnym zajściem, ale reakcja Pani Joanny była daleka od opisywanej. Nasza kelnerka nie poczuła się urażona (nikt na nią nie krzyczał, nie doprowadził do łez). Przykro nam, że ktoś wykorzystał i rozdmuchał to zdarzenie do rozmiarów niezdrowej sensacji. - czytamy.

Ta sprawa poruszyła naprawdę wiele osób. A Wy co sądzicie o tej sytuacji?

Więcej o: