Członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej muszą borykać się z chorym zainteresowaniem mediów. Jak pokazała nam historia na przykładzie księżnej Diany, nachalność prasy może skończyć się tragicznie. Żona księcia Karola zginęła w wypadku samochodowym, gdy uciekała przed tłumem fotoreporterów. Mimo wielu zmian w brytyjskim prawie prasowym rodzina królewska wciąż nie ma łatwo z tabloidami. Księżna Kate nie wytrzymała kolejnych kłamstw i zdecydowała się wystosować proces przeciw jednemu z nich.
Niedawno pisaliśmy o batalii sądowej księcia Harry'ego i Meghan Markle, którą stoczyli z brytyjskimi tabloidami. Była książęca para przez długi czas mocno obrywała, toteż skierowała sprawę do sądu. Niestety, w jej przypadku sąd nie przychylił się do wniosku i umorzył sprawę. Czyżby w sprawie księżnej Kate miało być inaczej?
Księżna Kate jest wściekła na magazyn "Tatler", który opublikował mocno uderzający w nią artykuł. Mogliśmy przeczytać w nim o rzekomym konflikcie pomiędzy nią a Meghan Markle. Ponoć Kate jest zmęczona nadmiarem książęcych obowiązków i presją, która na niej spoczywa po odejściu Meghan i Harry'ego z dworu. Co więcej, "Tatler" pokusił się również o szorstkie skomentowanie zbyt szczupłej sylwetki żony księcia Williama.
Pałac Kensington nie pozostał obojętny na rewelacje zamieszczone w tabloidzie i wystosował krótkie oświadczenie.
Ta historia zawiera szereg nieścisłości i fałszywych informacji, które nie zostały przedstawione pałacowi Kensington przed publikacją - poinformowano.
Jak się okazuje, księżna Kate i książę William na tyle mocno poczuli się dotknięci, że zdecydowali się szukać sprawiedliwości w sądzie. Myślicie, że w przeciwieństwie do Meghan i Harry'ego uda im się wygrać?