Corey La Barrie, znany youtuber z Los Angeles, zginął w nocy z 10 na 11 maja w wypadku samochodowym. Gwiazdor wraz z przyjacielem - Danielem Silvą, który prowadzi program "Ink Master" - wracał ze swojego przyjęcia urodzinowego. Jak podają internetowe portale, za kierownicą siedział Silva i to on spowodował tragiczny wypadek.
Corey La Barrie i Daniel Silva wracali z imprezy urodziwej youtubera. Panowie wsiedli do czarnego McLarena i według zeznań świadków, obaj byli pod wpływem alkoholu. Do tragicznego wypadku doszło na rogu Huston Street i Carpenter Avenue w północnym Hollywood około 21:39 czasu lokalnego. Mimo że youtuber trafił do szpitala, nie udało się go uratować.
W pierwszym oświadczaniu policja nie podała tożsamości kierowcy, sprawcy wypadku. Teraz jednak mundurowi w rozmowie z CNN potwierdzili, że całą winę za śmierć Barriego ponosi jego przyjaciel - Daniel Silva. Tatuator sam nie odniósł poważnych obrażeń, przewieziono go do szpitala z podejrzeniem złamania biodra.
Daniel Silva został oskarżony o spowodowanie wypadku i o śmierć youtubera. Trafił też do aresztu. Może wyjść z niego po wpłaceniu kaucji w wysokości dwóch milionów dolarów.
Silva, popularny tatuażysta z serialu „Ink Master”, prowadził model McLarena 600LT 2020 z dużą prędkością i stracił kontrolę nad pojazdem. Policja powiedziała, że Silva zboczył z drogi i zderzył się ze znakiem stopu oraz drzewem. Podobno wysiadł z pojazdu i próbował opuścić miejsce zdarzenia, ale zatrzymali go przechodnie, którzy przyszli mu pomóc - podaje portal CNN.
Zdjęcia z wypadku krążą po sieci.
Corey La Barrie założył swój kanał na YouTubie w 2018 roku, szybko zgromadził ponad 300 000 subskrybentów i zebrał miliony wyświetleń filmów. La Barrie prowadził też kanał na YouTubie razem z inną wschodzącą gwiazdą mediów społecznościowych - Crawfordem Collinsem. Panowie mieli ma ponad 100 000 subskrybentów.