Marina Łuczenko, jak przystało na gwiazdę XXI wieku, bardzo aktywnie prowadzi swój profil na Instagramie. Wokalistka pokazuje kulisy zarówno życia zawodowego, jak i prywatnego. Przy okazji musi mierzyć się z hejtem w komentarzach pod postami. Tak było i tym razem. Marina opublikowała wideo, na którym pokazała się w bardzo naturalnej wersji. Wiele osób nie ukrywało zachwytu, jednak pojawiły się i negatywne opinie.
Marina na zamieszczonym wideo, nie tylko pokazała się bez makijażu, ale i zdradziła, jak dba o cerę.
Czy chcecie poznać jeden z sekretów mojej skóry? Sprawdźcie moje story! PS. Kiedyś nie widziałam siebie bez makijażu. Dziś akceptuję siebie taką, jaka jestem. Makijaż jest dla mnie jedynym ze środków wyrazu, a nie maską, pod którą chcę się schować. Samoakceptacja zajęła mi wiele lat, ale to jedynie droga do życia w zgodzie ze sobą - napisała.
Choć pod postem pojawiło się wiele komentarzy i zachwytów, jeden z nich zdecydowanie nie spodobał się piosenkarce. Szybko na niego odpowiedziała.
Uroda szybko minie - napisała jedna z internautek.
Napisałaś rzecz oczywistą, każda mądra kobieta to wie. Lepiej się poczułaś? Zaskoczę Cię! Ten fakt dotyczy też Ciebie, dlatego zadbaj o swoje piękno wewnętrzne, żebyś nie musiała wylewać swoich frustracji na innych - odpowiedziała jej Marina.
Na szczęście, tych miłych było zdecydowanie więcej.
Jesteś piękna i naturalna!
Marina masz przepiękną cerę - czytamy.
Musimy przypomnieć, że to nie pierwszy raz, kiedy Marinie puściły nerwy. Ostatnim razem, również wystarczyło niewiele, by powstała burza. Jedna z obserwatorek zapytała się Mariny, jak funkcjonuje z takimi długimi paznokciami. Wokalistka odpowiedziała jej długim komentarzem, w którym zarzuciła, że ta sugeruje jej, że nie da o rodzinę i bliskich.
Marina wyraźnie nie daje się hejtowi.