• Link został skopiowany

Łukasz Fabiański strzeże życia prywatnego, ale "wpuścił" fanów do ogrodu. On trenuje, obok synek. "Piękna synchronizacja"

Łukasz Fabiański nie może sobie pozwolić na pogorszenie kondycji. Profesjonalne treningi piłkarskie wykonuje więc w zaciszu własnego ogrodu, a towarzystwa dotrzymuje mu 4-letni syn.
Łukasz Fabiański z synem
instagram.com/lukasz.fabianski/

Łukasz Fabiański jest jednym z najlepszych polskich bramkarzy. Sportowiec spełnia się jednak nie tylko na płaszczyźnie zawodowej. Piłkarz jest bowiem szczęśliwym mężem Anny Grygier, z którą bajeczny ślub wziął już ponad dziesięć lat temu, oraz ojcem 4-letniego Jana. Chociaż Fabiański należy do osób strzegących własnej prywatności i nieczęsto pokazuje na Instagramie swoich bliskich, to, jak widać, czas izolacji sprzyja robieniu wyjątków.

Zobacz wideo Czego słuchają polscy piłkarze? Sprawdźcie.

Łukasz Fabiański trenuje z synem

Powszechne dystansowanie społeczne pokrzyżowało plany zawodowe wielu gwiazdom: począwszy na aktorach, przez wokalistki, a skończywszy na piłkarzach właśnie. Z uwagi na to, że nie odbywają się mecze i treningi, Łukasz Fabiański postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i nie dopuścić do pogorszenia swojej formy. W związku z tym bramkarz postawił na treningi we własnym, ogrodowym zaciszu. Sportowiec nie dba jednak o kondycję w samotności. Towarzyszy mu nie kto inny, jak ukochany syn Jan. Chłopiec z widoczną frajdą skacze na ogrodowej trampolinie i obserwuje wykonującego profesjonalny trening tatę.

 

Nic nie zastąpi aktywności fizycznej na świeżym powietrzu, a wszyscy ci, który mają własne ogrody, są ogromnymi szczęściarzami. Fani Łukasza Fabiańskiego przyczepili się jednak do posiadłości piłkarza, zastanawiając, dlaczego jego działka jest tak mała. Jak jednak widzimy, wystarczająca, by zrobić wymagający trening.

Dlaczego Twój ogród jest taki mały? Myślałem, że czołowi piłkarze mają kilka akrów.

Reszta fanów dopingowała w komentarzach swojego idola:

Widać pełen profesjonalizm panie Łukaszu. Nawet w tych trudnych czasach. Pozdrawiam.
Piękna synchronizacja z synem w czasie skoków.
Trzymaj kondycję Łukasz, a my trzymamy kciuki. W reprezentacji i klubie będziesz nr 1.

My również trzymamy kciuki za Łukasza i zastanawiamy się, czy Janek pójdzie w przyszłości w ślady swojego ojca.

Więcej o: