Dziesiątą edycję "Tańca z Gwiazdami" wygrał Damian Kordas, który przez wszystkie odcinki przemknął jak burza. Na parkiecie błyszczały również inne gwiazdy, w tym Barbara Kurdej-Szatan, która zajęła drugie miejsce. Trzeba przyznać, że poziom był naprawdę wysoki. Czy tak samo będzie w kolejnej? Jak donosi Super Express, w 11. edycji programu mają pojawić się duże nazwiska z polskiego show-biznesu.
Julia Wieniawa od kilku lat mocno pracuje na swoje nazwisko. Przez wielu uważana jest za jedną z najpopularniejszych aktorek młodego pokolenia. Nie da się ukryć, że na brak pracy nie może narzekać, bo tylko w przyszłym roku zobaczymy ją w kilku dużych produkcjach. Czy Wieniawa rzeczywiście znajdzie czas i zatańczy w "Tańcu z Gwiazdami"? Zapytaliśmy o to menadżerkę gwiazdy, która jednocześnie jest jej mamą.
Pozostawiamy to z Julią bez komentarza. Tym samym odsyłam wszystkich do stacji programu, czyli Polsatu - powiedziała w rozmowie z nami.
Niemniej jednak nie da się ukryć, że gdyby to rzeczywiście była prawda Julia Wieniawa mogłaby zajść naprawdę daleko. Swego czasu aktorka na Instagramie wrzucała sporo filmików z treningów tanecznych. Co prawda na próżno tam szukać walca, czy salsy, ale widać, że Wieniawa poczucie rytmu ma.
Na ten moment jedynym potwierdzonym nazwiskiem 11. edycji "Tańca z Gwiazdami" jest Anna Karwan, która podczas zeszłego finału została przedstawiona publiczności na widowni i przed telewizorami. Jak dowiedział się Super Express, poza Julią Wieniawą na parkiecie ma również zatańczyć Tomasz Oświeciński i Blanka Lipińska, a do jury ma wrócić Ola Jordan.
Czy to się rzeczywiście potwierdzi? Do tej pory żaden z uczestników jednoznacznie nie powiedział, że tak.
Czy Julii Wieniawie marzy się zagraniczna kariera?