Agnieszka Dygant zdradziła, jak wyglądał ostatni zabieg kosmetyczny, któremu się poddała. Pokazała też efekty - samym kremem nie da się ich osiągnąć.
Aktorka na swoim Instagramie zamieściła zdjęcie, pod którym wprost promuje konkretną klinikę i konkretny zabieg, któremu się poddała. Było to laserowe wygładzanie skóry pod oczami. A na czym polegało?
600 strzałów laserem pod każde oko. Nie bolało - napisała Dygant
Dodała też, że to jeszcze nie koniec - kolejna seria zabiegu czeka ją za kilka tygodni.
Do tej pory Agnieszka Dygant nie była aż tak bezpośrednia, jeśli chodzi o opowieści o zabiegach, którym się poddaje. Niekiedy w komentarzach jej fanów pod różnymi zdjęciami znajdowały się zarzuty, że widać poprawki, jednak aktorka zawsze odpierała je słowami:
Pomaluj usta na czerwono, zobaczysz, zrobisz się fajoska! Nic nie trzeba pompować. A w ogóle rób, co chcesz. Ja też robię, co chcę. I przysięgam, że nie będę się z tego tłumaczyć - pisała Dygant wiosną tego roku, kiedy zarzucono jej poprawianie ust
We wcześniejszych latach aktorka otwarcie przyznawała się wyłącznie do zabiegów kosmetycznych. Agnieszka Dygant mówiła na przykład o tym, jakie zabiegi lubi - było to "wtłaczanie aktywnych składników pod skórę".