Agnieszka Dygant zdradziła, jak dba o urodę: Moim odkryciem jest wyciąg z jadu...

To taki "drink dla skóry".

Tylko dla osób o mocnych nerwach. Sposób, w jaki Agnieszka Dygant dba o urodę, może przyprawić o dreszcze. Bohaterka serialu "Prawo Agaty" wyznała bowiem w magazynie "Uroda", że jednym z zabiegów, jakim się poddaje, jest wstrzykiwanie pod skórę wyciągu z jadu węża!

Zdarza mi się raz na kilka miesięcy, ale bardzo to lubię. Mam swoje ulubione miejsca, jak klinika Melitus. Moim ostatnim odkryciem jest zabieg Derma-Oxy. Jak się dowiedziałam, polega na wtłaczaniu w skórę aktywnych składników, takich jak wyciąg z jadu węża, algi, witaminy i minerały - taki totalnie odżywczy drink dla skóry.

Aktorka jednak przyznaje, że nie poświęca przesadnej uwagi pielęgnacji urody. Makijaż przed wizytą na salonach robi tuż przed wyjściem.

Z przygotowaniami raczej zwlekam do ostatniej chwili i w efekcie najczęściej maluję się sama. Lubię rozświetlający makijaż w naturalnych kolorach, bez mocnych akcentów. Włosy po prostu wyciągam na szczotkę. Koki i loki, wypracowane fryzury to nie moja bajka. Nie jestem fanką hollywoodzkiego looku - opowiada Dygant.

Agnieszka DygantAgnieszka Dygant KAPIF KAPIF

Agnieszka DygantAgnieszka Dygant Uroda Uroda

alex

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.