Blanka Lipińska popularność zyskała pisząc erotyczne powieści. Jej trzy książki sprzedają się świetnie, więc celebrytka postanowiła iść za ciosem i nakręcić na ich podstawie film. Obsada została już prawie skompletowana. W ostatnich dniach dowiedzieliśmy się, że głównego bohatera zagra włoski aktor Michele Morrone.
Blanka ruszyła więc z promocją filmu. Postanowiła zainscenizować scenkę ze swojego ślubu. Dodała zdjęcie w białej sukni i pochwaliła się obrączką.
Blanka Lipińska jednak nie wyszła za mąż.
Media i fani przesyłali gratulacje. Aż tu nagle, Lipińska nagrała szokujące InstaStories, mówiąc między słowami, że mężatką nie jest, a ślubu nie ukrywała w tajemnicy, bo po prostu go nie było.
Dzień dobry, dzięki produkcji filmu 365 dni udało mi się spełnić jedno z moich marzeń. Jedno z nich spełniło się w poprzednim tygodniu - wyszłam za mąż, co prawdopodobnie nigdy w moim realnym życiu się nie stanie (nigdy bo jak wiadomo, nikt nie wytrzyma ze mną dłużej niż dwa lata), a ja zawsze chciałam przeżyć chwilę, kiedy stoję cała na biało, all eyes on me, obok faceta, którego kocham i zasuwam przez kościół w białej sukni. Jak ktoś ma możliwość napisać sobie bajkę, to proponuję to zrobić, ja właśnie swoją napisałam.
W dodatku Lipińska, obawiając się hejtu, jaki na nią spadnie za takie zachowanie, zablokowała możliwość komentowania ślubnych zdjęć.
Przypomniało nam to równie żenującą sytuację związaną z Łukaszem Jakóbiakiem i jego wizualizację występu w show Ellen DeGeneres. A wy co o tym myślicie?
CW