Kasia Nova poleciała do Egiptu, by nakręcić klip do piosenki "Tańcząc bez ciebie". Zdjęcia były realizowane m.in. w jednym z hoteli w Hurghadzie, w okolicach Doliny Królów i świątyni Hatszepsut. Podczas pobytu w Luksorze ekipa została zatrzymana przez lokalną policję.
Po interwencji służb zdjęcia zostały zakończone, a piosenkarka wraz z ekipą trafiła do aresztu. Okazało się, że w opinii policjantów strój piosenkarki i jej tancerek był zbyt wyzywający. Ostatecznie wszystko skończyło się happy endem. Po dwóch godzinach składania wyjaśnień Polacy zostali wypuszczeni. Musieli jednak skasować część nagranego już materiału.
Podczas kręcenia zdjęć w świątyni w Luksorze nagle pojawiła się policja i straż i, wykrzykując, przerwała nagrywanie. Wszyscy zamarli, bo nikt nie wiedział, o co chodzi. Wszelkie pozwolenia posiadali i nikt tutaj nie mógł się doczepić. Ekipa z wokalistką zostali zaprowadzeni do aresztu w celu wyjaśnienia sprawy. Trwało to ponad dwie godziny, gdzie wszyscy próbowali się dogadać. Przerażony przedstawiciel biura ETI dzwonił do ambasady polskiej. Policja kazała fotoreporterowi skasować część zdjęć. Okazało się, że strój wokalistki nie był dostatecznie przyzwoity na świątynię – wyjaśnił Michał Zawidzki, manager Kasi Novej w rozmowie z "Faktem".
Mamy radę dla Kasi. Na przyszłość radzimy się zapoznać z tradycją i obyczajami miejsc, które będzie odwiedzać. Dzięki temu może uda się jej uniknąć podobnej historii.
AD