15 lutego Doda skończyła 35 lat. Imprezę urodzinową zorganizowała jednak nieco później, bo 19 lutego. Warto jednak w tym miejscu dodać, że wcześniej odbył się z tej okazji również koncert Doroty Rabczewskiej, promujący jej najnowszą płytę zatytułowaną nietypowo, bo po prostu "Dorota". Teraz przyszedł więc czas na uroczystość urodzinową tylko dla najbliższych przyjaciół. Z pewnością spodziewaliście się, że królował przepych, a drogi alkohol lał się litrami. Jednak nic z tych rzeczy. Rabczewska tym razem zorganizowała skromne przyjęcie, na którym goście bawili się na trzeźwo.
Obszerną relacją z urodzin Doda podzieliła się ze swoimi obserwatorami na Instagramie. Dzięki temu możemy zobaczyć między innymi, kto bawił się tego dnia z wokalistką. A na przyjęciu nie zabrakło wieloletniej przyjaciółki Doroty, czyli Anety Radzimirskiej czy też oczywiście męża Rabczewskiej, Emila Stępnia.
Impreza odbyła się w niewielkim pubie, który z okazji urodzin Dody został przyozdobiony złotymi balonami. Co ciekawe, na stole nie królowały napoje wyskokowe, a przede wszystkim woda. Jak bowiem przyznała sama Dorota, były to jej pierwsze urodziny (nie licząc 17-stych), które świętowała na trzeźwo. Tego dnia na Dorotę czekała jednak zupełnie inna atrakcja, którą zafundował jej sam Emil. Mianowicie był to tort i to dość nietypowy, gdyż znajdowała się na nim figura z podobizną Dody. Postać ubrana była w czerwoną suknię, w której Rabczewska pokazała się na tegorocznych "Bestsellerach Empiku". Niemal identyczna była też fryzura.
Co Ty mówisz? Wow, mega, mega piękny kostium. Naprawdę jaka noga. No bardzo ładnie. Jesteś z siebie dumny? - mówiła gwiazda.
Szybko okazało się, że to właśnie tort zrobił w trakcie przyjęcia największą furorę.
Nie wierzę, że wszyscy robią więcej zdjęć tortowi niż mi. Bezczelność - śmiała się Rabczewska.
Trzeba przyznać, że Emil bardzo się postarał, a niespodzianka udała się w 100%. Jesteśmy pod wrażeniem. Wy również?
DH