15 lutego Doda skończyła 35 lat. Śmiało można pokusić się o stwierdzenie, że ponad połowę swojego życia spędziła na estradzie, wkraczając do polskiego show-biznesu już jako nastolatka. Przez jednych wynoszona na piedestał, przez drugich nieustająco krytykowana. Jednego Rabczewskiej odmówić nie można. Ma talent, który sprawił, że dziś wokalistka ma za sobą kilkutysięczne grono fanów.
Bezapelacyjnie należy dodać, że Dorota na przestrzeni ostatnich lat przeszła niebywałą metamorfozę. Wielu z was pomyśli, że być może jest to tylko zagrywka marketingowa, inni natomiast stwierdzą, że po prostu dojrzała. Idealnym tego przykładem jest najnowszy album wokalistki, który ukazał się na rynku 25 stycznia 2019 roku. Płyta zatytułowana dość nietypowo, bo "Dorota", już podbija listy przebojów. Wszystko za sprawą faktu, że to zupełnie "inna" Doda niż ta, którą od lat widujemy na pierwszych stronach tabloidów. Na albumie znalazło się 13 piosenek, z których większość to covery kultowych już utworów, takich jak m.in. "Niech żyje bal", czy "Krakowski spleen". Na liście znajdują się również dwie piosenki Rabczewskiej, a są to "Nie wolno płakać", czyli utwór w pełni dedykowany zmarłej babci Dody oraz "Nie mam dokąd wracać", piosenka, która właśnie doczekała się teledysku.
Teledysk do piosenki "Nie mam dokąd wracać" miał swoją premierę dokładnie w dniu 35. urodzin Doroty, czyli 15 lutego 2019 roku. Wideo już cieszy się sporą popularnością. Na YouTube obejrzało go już ponad pół miliona internautów. Teledysk inny, bo niebywale klimatyczny i minimalistyczny. Przy tym pełen ukrytych symboli. Doda wystąpiła w nim w bardzo skromnym wydaniu, co może stanowić dla wielu zaskoczenie. Elegancko wystylizowana, bez masy urozmaiceń w postaci efektów specjalnych. W teledysku dominują przede wszystkim odcienie szarości, czasem przeplatane krwistą czerwienią. Tę przemianę zauważyli oczywiście fani artystki, którzy zarówno w komentarzach na YouTubie czy też na Instagramie Rabczewskiej nie szczędzą słów zachwytu.
Piękna piosenka, teledysk najwspanialszy na świecie, głos cudowny. Przyszedł czas na dojrzałą kobietę. Brawo.
Pani Ela (red. Zapendowska) w życzeniach powiedziała, że najlepsza piosenka w twojej karierze jeszcze nie powstała, ja uważam, że to właśnie ta przełomowa piosenka, jest piękna.
Jestem zachwycona? Jestem fanką Pani Doroty, muzyka może nie jest mi tak bliska, bo na co dzień słucham innych brzmień. Aczkolwiek ta piosenka... oh! Nie wiem, czy od 5 lat co najmniej powstał tak dobry, prawdziwy, polski kawałek. Tekst jest taki klarowny, zero udziwnień, popisów, wspaniały utwór - czytamy.
To jednak nie wszystko, gdyż jak wspomnieliśmy już powyżej, sam teledysk do utworu "Nie mam dokąd wracać" pełen jest ukrytych symboli. Jakie więc niosą za sobą znaczenie? Właśnie o to Dorota zapytała swoich fanów na Instagramie. Efekt? Ponad 150 komentarzy, w których internauci spekulują na temat znaczenia teledysku. Większość zauważa, że jest on podsumowaniem dotychczasowego życia Rabczewskiej. Inni twierdzą natomiast, że jest to definicja jej niekwestionowanej przemiany, zarówno w kwestii wizerunku, jak i samej osobowości.
Ten teledysk to twoje życie, które poświęciłaś show-biznesowi, to cierpienie i smutek, to radość i strach, to przemijanie i dojrzewanie, to miłość i odrodzenie, to mądrość i niewinność, to walka i wiara w lepsze jutro, gdzie człowiek człowiekowi nie będzie wilkiem.
Wilk- świat który jest podzielony 50% dobroci, 50% zła - wygrywa argument. Sowa zwiastuje lojalność w życiu. To ona kieruje dokąd poleci i z kim. Sarna - czystość i bytowanie w gronie ludzi bez podziału. Kwiat jednak to życie. Może uschnąć, ale może też pięknie się rozwijać. Zależności od energii. Zniszczone lasy i burza - nienawiść.
Spalone skrzydła z klipu oznaczają, że Doda przestała chcieć być aniołem nie z tego świata, tylko kobietą, która odnalazła swoje miejsce na ziemi, która ma swoje oparcie w cudownym mężczyźnie. A słowa: „nie mam dokąd wracać” według mnie znaczą zamknięcie tamtego etapu życia, obranie sobie innych celów i bycie kobietą spełnioną, naturalną i jakże teraz piękną - piszą internauci.
Wiele z tych komentarzy bezpośrednio odnosi się do zwierząt, które dostrzec można w teledysku. Wśród nich przejawiają się między innymi: sowa, lis, wilk czy też sarny. Zauważyć należy także obecność zniszczonych lasów. Dominuje mroczny klimat, który z pewnością niesie za sobą zawoalowany przekaz. Na tę chwilę możemy w tej kwestii jedynie spekulować. Mocno liczymy na to, że Doda już wkrótce sama wyzna, co tak naprawdę chciała nam przekazać. Macie już swoje przypuszczenia?
Dodajmy, że autorami utworu "Nie mam dokąd wracać" są Arkadiusz Kopera i Arkadiusz Kłusowski, który odpowiada również za tekst. Reżyserami teledysku są Konrad Aksinowicz oraz Olga Czyżykiewicz (scenariusz, II reżyser).
DH
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Manuela Gretkowska przeczytała wywiad z Martą Nawrocką. Nie gryzła się w język
Polski pisarz został przyłapany na okradaniu klientów sklepu na Islandii. Wydał oświadczenie
Jargalsaikhan poznała Kulczyk w zaskakujących okolicznościach. Zdradza, jaka producentka jest naprawdę
Magdalena Różczka zaskoczyła słowami o córkach. Tak je wychowuje
Cichopek chciała ściągnąć syna na ślub. Hakiel zdradził, dlaczego Adam się nie pojawił. "Próbowała robić podchody"
t.A.T.u. wróciły i znowu całowały się na scenie. Ekspert wprost, czy coś im za to grozi w Rosji
Zaskakujący remont w "Nasz nowy dom". Wnętrze zszokowało właścicieli. Jeszcze bardziej... kolor domu. HIT!
Trzecia żona polityka PiS wprost o Mariannie Schreiber. Padły słowa o patologii
Tumala zjadła zęby na medycynie estetycznej. Spojrzała na Rozenek: Wystarczy chcieć