Andrzej Piaseczny zdobył się na szczere wyznanie: Codziennie piłem, brałem naprawdę twarde substancje

Andrzej Piaseczny od wielu lat ma nieskalaną opinię. Jednak w przeszłości był uzależniony od narkotyków i alkoholu. Piosenkarz dopiero teraz zdecydował się o tym opowiedzieć.

Trzy lata temu Andrzej Piaseczny zdobył się na szczere wyznanie. Przyznał się do tego, że był uzależniony od alkoholu. Sięgał po niego nawet codziennie, jednak nie upijał się na umór. Był bardzo nieśmiały, za dużo od siebie wymagał.

Zobacz wideo

Andrzej Piaseczny przyznał się do nałogu

Jednak teraz zdradził jeszcze więcej szczegółów ze swojej przeszłości. W rozmowie z "Dobrym Tygodniem" przyznał, że brał narkotyki.

Próbowałem niemal wszystkiego, brałem naprawdę twarde substancje… Był taki czas, że codziennie piłem. Nie na umór, ale jednak - zdradził wokalista.
 

Z używkami eksperymentował przez ok. 10 lat, gdy był u szczytu swojej kariery. Zdarzało mu się także pojawić na scenie pod wpływem substancji odurzających. Ale gdy trzeźwiał, miał do siebie pretensje:

Gdy po zejściu ze sceny trzeźwiałem, zaczynałem wkurzać się na siebie. Bo zdawałem sobie sprawę, że zachowałem się niefajnie wobec widowni niefajnie, nieuczciwie - wspomina.

W pewnym momencie poczuł, że traci kontrolę nad swoim życiem. Uświadomił sobie, że "ćpanie nie prowadziło go w dobrą stronę". Wtedy kupił kawałek ziemi pod Kielcami, gdzie zamieszkał.

To miejsce na ziemi, w którym się wyciszam i uspokajam, dobrze się tu czuję. Bywa samotnią, ale nigdy nie jest bunkrem czy zamkiem - wyznał.

Uwielbia spędzać czas w domu oraz w ogrodzie, najlepiej w towarzystwie rodziny.

 

To nie jedyna gwiazda, która przyznała się do swojego nałogu i zmieniła styl życia. Z używkami zerwał także m.in. Borys Szyc czy Łukasz Garlicki, którzy uchodzili za jednych z największych imprezowiczów show-biznesu. Teraz obaj cenią sobie rzeczywistość oglądaną i przeżywaną na trzeźwo.

AW

Więcej o: