Maja Frykowska znana wcześniej jako "Frytka" z Big Brothera pojawiła się w jednym z ostatnich odcinków "Dzień Dobry TVN".
Podczas wywiadu, kiedy gwiazda opowiadała o swojej przemianie wewnętrznej, Kinga Rusin i Piotr Kraśko kpili z Frykowskiej. Więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ. Teraz Maja Frykowska postanowiła sama odnieść się do całej sytuacji.
Frykowska na Instagramie zamieściła długi wpis, w którym podziękowała internautom za wsparcie i miłe słowa i że stanęli po jej stronie, kiedy była atakowana w telewizji śniadaniowej.
Kochani, chcę wyrazić swoją wdzięczność za tyle ciepłych słów i ogromną przychylność, z jaką spotkałam się po programie @dziendobrytvn. Ta serdeczność, którą mnie obdarzyliście, utwierdziła mnie w przekonaniu, że warto pokonywać swoje słabości, do których zbyt często nie lubimy się przyznawać - napisała celebrytka.
Dalej gwiazda "Big Brothera" odniosła się do wiary i swojej wielkiej przemiany.
Kiedy polegamy na sobie, paradoksalnie nie pozwalamy działać Bogu w naszym życiu, bo tylko On może sprawić, że to, co jest naszą słabością staje się naszą siłą. Przemiana, która się w nas dokonuje na oczach świata, staje się inspiracją dla innych poszukujących.
Gwiazda odniosła się też słów o tym, że w programie zachowała spokój i dała się poznać jako opanowana kobieta z klasą. Z jej słów wynika, że nie żywi urazy wobec prowadzących program.
Życie z Bogiem daje nam ponadnaturalny spokój. Ten spokój pozwala nam zrozumieć miłość, a ta z kolei nie pozwala nam żywić urazy do drugiego człowieka, bo mamy świadomość tego, że wszyscy jesteśmy w fazie poszukiwań prawdy o sobie.
Swoją wypowiedź Frykowska zakończyła podniosłym tonem.
Jeśli Bóg jest z nami, to któż przeciwko nam? Takiej bezwarunkowej miłości życzę sobie i Wam wszystkim.
Co myślicie o całej tej sytuacji?
AG