Donatan zbiednieje przez to, że zmacał Edytę Górniak? Traci dużo pieniędzy - kluby odwołują koncerty

Donatan złapał za pupę Edytę Górniak i teraz na własnej skórze odczuwa skutki swojego paskudnego zachowania w Opolu - donosi informator ''Faktu''.

Opole 2018 nie było się bez skandalu - wywołał go Donatan, który złapał Edytę Górniak za pośladek. Piosenkarka bez zastanowienia go spoliczkowała przy fotoreporterach. Okazuje się, ze konsekwencje tego zachowania mogą być dla Donatana jeszcze poważniejsze i sięgnąć do jego kieszeni.

Donatan traci pieniądze

Donatan w tym tygodniu stracił trzy koncerty - dowiedział się ''Fakt''. Aż trzy kluby zrezygnowały z występów Cleo i jej Słowianek. To dla producenta bardzo bolesne, bo od każdego takiego show bierze prowizję - informator dziennika twierdzi, że chodzi o 10 tys. złotych od jednego występu. To oznacza, że skoro odwołano trzy koncerty, Donatan stracił właśnie 30 tys.

Donatan podobno jest z tego powodu naprawdę wściekły i bardzo żałuje, że pojechał z Edytą Górniak do Opola. Przypomnijmy, że producent w trakcie pozowania do zdjęć złapał piosenkarkę za pośladek za co został bezwiednie spoliczkowany.

Sam producent próbował się potem mętnie tłumaczyć ze swojego zachowania, mówiąc, że to było celowe zachowanie. Chciał okazać, że tak nie wolno robić, dlatego tak zrobił:

Celowo pobudziłem ludzi do bardzo ciekawej-słusznej dyskusji i mam nadzieję do jeszcze słuszniejszych wniosków. Zwracając uwagę na ważny i aktualny temat „Są granice których nie możemy przekraczać” – czyli starajmy się umieć walczyć o swoją przestrzeń w każdej postaci. Nie chodzi tylko o przerysowaną sytuację w przykładzie, ale też o życiową asertywność

Cleo broniła Donatana

Cleo zawdzięcza swoją karierę Donatanowi, stanęła więc w obronie swojego mentora. Jego seksistowskie zachowanie próbowała wytłumaczyć tym, że Donatan ma ekstrawaganckie poczucie humoru.

Jak widać, to poczucie humoru nie przypadło do gustu właścicielom trzech klubów, bo odwołali ich wspólne koncerty. Nic dziwnego, że Donatan boi się o resztę trasy - dalej donosi ''Fakt''. Jeśli ta tendencja się utrzyma, nikomu już nie będzie tam do śmiechu.

Zobacz wideo
Więcej o: