Jacek Bazan przez całe życie sądził, że jego ojciec odszedł od matki lata temu. Niedawno znany dziennikarz śledczy miał się dowiedzieć, że jego ojcem jest aktor i satyryk, Krzysztof Materna. Rzekomo potwierdziły to badania genetyczne.
Bardzo się cieszę, że odnalazłem prawdziwego ojca. Trzeba czasu żebyśmy mogli mówić o budowaniu relacji, jeśli po obu stronach będzie dobra wola. Nie kierowały mną żadne pobudki materialne, nie po to go odnajdywałem, żeby cokolwiek chcieć. Jesteśmy dojrzałym mężczyznami z poukładanym życiem rodzinnym, życie toczy się dalej - mówi Jacek Bazan w rozmowie Pudelek.pl.
Z kolei w rozmowie z "Super Expressem" dziennikarz opisuje, jak wyglądało jego pierwsze spotkanie z Materną.
Zadzwoniłem i zaproponowałem spotkanie. Wtedy usłyszałem, że wiele osób chce się z nim spotkać. Musiałem więc powiedzieć od razu, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że jest moim ojcem. Dla niego i dla mnie to było jak scena z filmu. Przez lata go lubiłem, widząc go w programach jako młody widz. Mam duży szacunek do pana Krzysztofa za to, co zrobił w życiu, jaki jest.
Już na samym początku zapewniłem go i bardzo wyraźnie podkreślam, że rozumiem kłopot, w jakim się znalazł. Dodam, że tu nie ma pobudek materialnych, nie mam żadnych roszczeń, nie chodzi o jego majątek - zapewnia Bazan.
Materna nie komentuje sprawy.
red