Angelina Jolie jest matką szóstki dzieci, spośród których trójka pochodzi z adopcji. W 2005 rodzina aktorki związanej już wówczas z Bradem Pittem, powiększyła się o pochodzącą z Etiopii półroczną dziewczynkę, która otrzymała imię Zahara. Początkowo mówiło się, że jej biologiczna matka zmarła na AIDS, jednak po pewnym czasie na jaw wyszło, że kobieta wciąż żyje. Ponieważ nie było jej stać na utrzymanie dziecka, trafiło ono do sierocińca.
Po latach 31-letnia obecnie Mentewab Dawit Lebiso za pośrednictwem DailyMail.com postanowiła zaapelować do Jolie, aby aktorka umożliwiła jej spotkanie z córką. Jednocześnie podkreśliła, że zależy jej wyłącznie na dobru dziecka, dlatego żąda, aby po rozstaniu z Bradem Pittem to gwiazda została jedynym opiekunem prawnym dziecka.
Ciągle za nią tęsknię. Myślę o niej każdego dnia i marzę, żeby usłyszeć jej głos i zobaczyć jej twarz. Wiem, kiedy są jej urodziny, ale zawsze wtedy jestem smutna, bo nie mogę ich obchodzić razem z nią. Tak bardzo chciałabym z nią świętować urodziny i inne szczególne okazje - powiedziała w wywiadzie.
Kobieta nadal mieszka w warunkach, w których wychowanie dziecka byłoby trudne, dlatego przekonuje, że swojej decyzji nie żałuje i cieszy się, że gwiazda zapewniła jej biologicznej córce dobrobyt.
Angelina była dla niej matką bardziej niż ja. Była przy niej odkąd była dzieckiem, ale to nie znaczy, że za nią nie tęsknię. Chciałabym mieć z nią regularny kontakt. Chcę, żeby Zahara wiedziała, że ma matkę, która kocha ją równie mocno, jak Angelina. Wiem, że jej życie jest w innym kraju przy Angelinie i że mówi w innym języku niż ja. Ma życie, jakiego ja nigdy bym jej nie zapewniła, ale nadal chciałabym mieć z nią kontakt. Chciałabym zobaczyć jej twarz. Wyrosła na piękną kobietę i jestem z niej taka dumna - powiedziała.
Podczas rozmowy wielokrotnie zapewniała, że zależy jej wyłącznie na poznaniu własnej córki. Przez blisko 12 lat, kiedy Zahara była wychowywana przez Jolie i Pitta, biologiczna matka nie doczekała się (ani nie oczekiwała) żadnego wsparcia finansowego ze strony pary.
Wszyscy kiedyś umrą, a zanim ja odejdę, chciałabym, żeby dowiedziała się o mnie wszystkiego i żeby wiedziała, że wciąż ma rodzinę w Etiopii. Chciałabym poprosić Angelinę, żeby pozwoliła mi z nią porozmawiać. Chyba nie proszę o zbyt wiele.
MK